Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że w tym tygodniu złoży projekt ustawy radykalnie zmieniającej wysokość mandatów dla kierowców. Trudniej będzie także uchylić się od kary za złapanie na fotoradarze. Mówi się o tym, że wysokość mandatów może wzrosnąć nawet do 3000 zł!
Skąd kwota 3000 zł mandatu?
Konkretna kwota na razie nie padła, ale takie szacunki nasuwa matematyka. Aktualne stawki mandatów nie były zmieniane od 24 lat. Gdy w 1997 r. zatwierdzono wysokość najwyższego mandatu na kwotę 500 zł, stanowiło to 11 proc. średniego wynagrodzenia. Gdyby zastosować ten sam przelicznik dziś, wyszłoby 3111 zł. Taka wysokość mandatu może szokować, ale należy pamiętać, że podobne stawki są m.in. w Czechach czy Słowacji.
Przy obecnych poziomach zarobków, 500 zł nie jest żadną karą dla sporej liczby zmotoryzowanych. Warto jednak zaznaczyć, że ustawa nie zmieni taryfikatora mandatów. Jak zapowiedział wiceminister infrastruktury, Rafał Weber to „otworzy ścieżkę do tego, żeby za radykalne wykroczenia drogowe móc zmienić wysokość mandatów drogowych” – mówi polityk dla PAP. Na razie projekt ustawy zostanie jeszcze przedyskutowany w „gronie rządowym”, zanim trafi do opinii publicznej.
Kiedy podwyżka mandatów?
Furtka dla bardziej surowego karania piratów drogowych nie pojawi się jednak bardzo szybko. Projekt na razie zostanie poddanym konsultacjom. Z jednej strony to dobrze, bo być może będzie można skorygować niektóre propozycje, które tylko z punktu widzenia urzędników są słuszne. Najciekawiej zapowiada się kwestia najwyższego mandatu, bowiem jeśli ten będzie niższy niż 3000 zł, zapewne wywoła to oburzenie tych, którzy działają na rzecz bezpieczeństwa drogowego.
Wiele emocji wzbudzi także kwestia ściągalności mandatów z fotoradarów. Propozycja rządowa ma zakładać, że w przypadku niewskazania sprawcy, karę będzie musiał ponieść właściciel. O ile w przypadku osób prywatnych jest to łatwe, to w przypadku firm i leasingów już nie. Na razie pozostaje czekać na publikację projektu ustawy, która chcąc nie chcąc musi podzielić polskich kierowców. Jedni na pewno będą chcieli, aby niczego nie zmieniać, ale sporo osób modyfikacji oczekiwałoby od zaraz.