Jeszcze do niedawna wielkim atutem samochodów elektrycznych było to, że jazda nimi była dużo tańsza niż pojazdami spalinowymi. W Polsce to się jednak zmienia, bowiem Elon Musk wprowadził podwyżki cen za ładowanie na Superchargerach. Te są niemałe i obecnie szacunkowy koszt przejechania 100 km jest niższy w przypadku Diesla.
O ile Elon Musk podwyższył ceny?
Wielu (z niewielu) użytkowników było zupełnie zaskoczonych podwyżkami, ponieważ wcześniej nie pojawiły się żadne ostrzeżenia. Od tego tygodnia ładowanie Superchargerem Tesli kosztuje nie 1,40 zł za kWh, a już 1,55 zł/kWh. To podwyżka o 10,7 proc., a jak wylicza elektrowoz.pl, koszt przejechania 100 km może kosztować średnio 29 złotych. Za tyle można kupić ok. 5,4 litra oleju napędowego, a jak wiemy Diesel potrafi spalić na setkę mniej.
Podwyżki nikogo nie cieszą, ale trzeba mieć też na uwadze, że Elon Musk i tak oferuje najtańsze szybkie ładowanie w Polsce. Przynajmniej bez żadnych abonamentów czy promocji, bo obecnie jest wiele programów, które pozwalają ładować się taniej. Jedną z opcji jest ładowanie się w domu, ale to rzecz jasna trwa bardzo długo. Podwyżki nie dotyczą jedynie Superchargerów w Polsce, ale także innych krajów w Europie. Ten trend ominął m.in. Holandie, gdzie stawka za kWh szybkiego ładowania wynosi tylko 0,23 euro, czyli ok. 1,04 zł.
Ile ładowarek ma Tesla w Polsce?
W Polsce jest obecnie 8 Superchargerów Tesli, z czego aż 2 w Katowicach. Po jednym znajdziemy w Warszawie, Poznaniu, Radomiu, Trebownisku (k. Rzeszowa). W Lućmierzu postawiono jak dotąd jedyny w Polsce najnowszy Supercharger V3. Jeszcze w tym roku mają one być dostępne nie tylko dla użytkowników Tesli, ale i elektryków innych marek. Elon Musk zgodził się na taki krok, aby pomóc w rozwoju branży elektromobilności, dla której barierą jest wciąż mała sieć punktów ładowania.