Jeśli zapowiedzi Elona Muska się sprawdzą, Tesla będzie w tym roku gotowa wdrożyć piąty poziom autonomii swoich aut. To oznacza, że taki pojazd będzie w stanie samodzielnie przewieźć nas w każdej lokalizacji bez ingerencji kierowcy. Na Tik Toku pojawił się mały przedsmak tego, w którą stronę może to zawędrować.
Jest Tesla, jest impreza
Kiedy świat jest pełen sceptyków samochodów elektrycznych, Elon Musk sprawia, że jego samochody są trendy. Zwłaszcza dla młodych ludzi, bowiem na ogromnym ekranie mogą w końcu grać w gry, czy oglądać Netflixa. Jazda w pełni autonomiczna będzie oznaczać także możliwość imprezowania na zupełnie nowym poziomie. Pokazał to tiktoker @blurrblake, choć taka wizja przyszłości nie wszystkim może przypaść do gustu.
Tesla autopilot going 60mph+ with no one on the drivers seat from r/IdiotsInCars
Na filmie widać jak młodzieńcy przyodziani w dresy świetnie się bawią w Tesli Model 3. Auto jest pełne browarów, a w tle na full zapodany jest Justin Bieber. Kolesie razem z nim przyśpiewują „bejbi, bejbi…”, a za kierownicą nie ma nikogo. Zresztą może to i lepiej skoro towarzystwo jest już nieźle zrobione alkoholem. Coś jednak podpowiada, że za chwilę nie wrzucenie na swojego tik toka czy instagrama balangi w Tesli na autopilocie, będzie wiązać się ze społecznym wykluczeniem z młodzieżowego środowiska.
O to walczy Elon Musk?
Taka jest jednak kolej rzeczy. Postęp cywilizacyjny czy technologiczny zawsze może być wykorzystywany w lepszy bądź gorszy sposób. Pytanie, na ile faktycznie bezpieczne będzie oprogramowanie i osprzęt do jazdy autonomicznej od Tesli. Zdaniem wielu ekspertów Elon Musk próbuje to zrobić jak najszybciej, nieco na siłę. Jeśli technologia zawiedzie, taki sposób wykorzystywania pełnej autonomii może skończyć się tragedią. Zwłaszcza, że chłopcy jadą drogą szybkiego ruchu ponad 100 km/godz. i bez pasów bezpieczeństwa. Wydaje się jednak, że jest to ryzko, które Elon Musk jest w stanie ponieść.