WRC Motorsport&Beyond

Oto nowy bohater internetu! Mając w ręku tylko wąż od Diesla, rozprawił się z trójką napastników na stacji paliw

Mając tylko wąż od Diesla, rozprawił się z napastnikami

Niezwykłą scenę na stacji paliw zarejestrowano w Chile. Mężczyzna tankujący samochód osobowy został zaatakowany przez bandę złodziei, którzy wybiegli z białego vana. Los bandidos nie mieli jednak pojęcia z kim zadzierają, bowiem ich potencjalna ofiara rozprawiła się z napastnikami, trzymając w ręce wąż od Diesla!

Mam Diesla i nie zawaham się go użyć!

Nagranie z Chile zbija rekordy popularności w Internecie. Nic dziwnego, bowiem to niezwykła historia z happy endem, w której próba rabunkowa skończyła się kompromitacją złodziei. 4-osobowa banda wyczekała aż mężczyzna będzie samotnie w trakcie tankowania swojego sedana i wtedy postanowili zrobić szybki podjazd. Trzech oprychów wybiegło z vana, ale po kilku sekundach zwiewali w popłochu.

KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN

Całą akcję można zobaczyć na wideo powyżej. Zaatakowany mężczyzna wykazał się imponującym refleksem i opanowaniem. W momencie wybiegnięcia napastników nie zawahał się ani chwili. Wyjął pistolet z wlewu paliwa swojego auta i zaczął lać Diesla wprost na napastników. Niczym rewolwerowiec wyprowadził serię w różnych kierunkach. To skłoniło ich do natychmiastowej ucieczki. Z podkulonymi ogonami zwiewali tak szybko jak mogli, dusząc się wonią oleju napędowego.

Nowy idol

Internauci masowo z entuzjazem reagują na to nagranie. Biją brawo zaatakowanemu mężczyźnie, który nieoczekiwanie stał się bohaterem internetu. Wiele osób pisało w komentarzach, iż żałują tego, że choćby jeden z napastników nie miał papierosa w ustach. Gdyby w takim momencie został oblany strumieniem Diesla, mógłby się zrobić z tego niezły pożar. Tak po prawdzie, to może i lepiej, że do tego nie doszło. Każdy ogień na stacji paliw to ogromne niebezpieczeństwo, które mogło wyrządzić krzywdę bohaterowi internautów. Nie mniej jednak jego zaradność i pomysłowość zasługuje na szacunek!