WRC Motorsport&Beyond

Nowa Tesla Model S Plaid zaczęła się jarać i uwięziła kierowcę! Elon Musk ma przed sobą gruby skandal

Elon Musk ma kolejny skandal. Płonąca Tesla uwięziła kierowcę

Elon Musk ma powody do zadowolenia, bo w drugim kwartale 2021 r. dostarczył rekordowo ponad 200 tys. samochodów. Jednak przed nim bardzo duży skandal z powodu zignorowania klienta, który znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jego nowa Tesla Model S Plaid zaczęła się palić, a kierujący nie mógł otworzyć drzwi.

Tesla zignorowała faceta, który mógł zginąć

Do dramatu doszło w Haverford k. Filadelfii w stanie Pensylwania. Adwokaci tajemniczego właściciela przekazali CNBC, że ich klient nie mógł odblokować drzwi, gdy zauważył dym wydobywający się z jego nowej Tesli. Tożsamość pechowca pozostaje tajemnicą, ale jest on określany „exec”, czyli znana bądź wysoko postawiona osoba. To by się zgadzało, bo Tesla Model S Plaid to super sportowa nowość amerykańskiego producenta.

W końcu pojazd kompletnie zajął się ogniem, a gaszenie zajęło strażakom aż 3 godziny. Co gorsza, Elon Musk musi się teraz zmierzyć z szeregiem pytań o jakość obsługi klienta. Adwokaci kontaktowali się z Teslą, ale według ich relacji byli „do tej pory ignorowani”. Upublicznienie sprawy może być jednak przełomowe. Tesla ryzykuje potężne straty wizerunkowe, bowiem ich najnowsze osiągnięcie jest potencjalnie zagrożeniem dla życia.

Elon Musk myślał, że będzie z górki

Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) monitoruje już sprawę pożaru. Jeśli w dochodzeniu wyjdzie, że Model S Plaid ma wadę konstrukcyjną, która sprzyja życiu ludzi to auto może zostać wycofane z dróg. Elon Musk liczył, że pojazd będzie zbierać same laury, bowiem jego specyfikacja pozwala na niezwykłe osiągi. Przyspieszenie od 0 do 60 mil/h (97 km/h) katalogowo zajmuje 1,99 sekundy (niezależne testy pokazały, że jednak nie). Niestety projekt okazuje się nie być takim ideałem, na jaki go kreowano.