Nie od dziś wiadomo, że w pełni elektryczny BMW iNext zachowa charakterystyczne wielkie nerki z przodu auta. Choć chłodzenie silnika powietrzem nie jest w nim wymagane, to nie będzie to zwykła atrapa.
Okazuje się, że monstrualny grill, który jest znakiem rozpoznawczym nowych BMW, będzie nie tyle nerkami, co oczami samochodu. Zostaną na nich bowiem zainstalowana cała masa czujników oraz kamer, które zapewnią sporo innowacji, w tym funkcje jazdy autonomicznej.
Euforia w BMW
dr Andreas Wendt, członek zarządu BMW AG: Automatyzacja jazdy to ogromna szansa dla Niemiec jako lokalizacji przemysłowej. Dzięki przyszłościowym technologiom zapewniamy zdecydowaną przewagę konkurencyjną. Zwłaszcza podczas obecnej transformacji sektora motoryzacyjnego, nasza wewnętrzna produkcja komponentów w Landshut bardziej niż kiedykolwiek przejmuje rolę centrum innowacji. Oprócz wysoce zautomatyzowanej jazdy, transport przyszłości będzie charakteryzować się mobilnością elektryczną i cyfryzacją. BMW iNext jest synonimem tego wszystkiego.
Podstawą BMW iNext będzie system eDrive piątej generacji, który będzie dysponował mocą 530 KM. Na pokładzie znajdzie się lekki akumulator o pojemności 80 kWh. Pojazd na linię montażową trafi w 2021 r.