Wielu ekspertów próbuje przekonywać nas, że przyszłość motoryzacji jest tylko elektryczna, ponieważ wymaga tego klimat. Unia Europejska chce wkrótce wprowadzić przepisy, które mają doprowadzić do likwidacji silników Diesla i benzynowych. Dyrektor generalny Bosch przerywa jednak milczenie i przeprowadza zajadły atak na unijnych urzędników. Jego zdaniem to nie czas na koniec silników spalinowych.
Huawei podpisał porozumienie o współpracy z Evernex
Ile lat zostało dla Diesla i benzyny?
Jak donosi The Financial Times, szef jednego z głównych dostawców części dla motoryzacji uderza w fiksację Unii Europejskiej na samochody elektryczne. Volkmar Denner uważa, że faworyzowanie wyłącznie aut na prąd jest bardzo krótkowzroczne. 64-letni Niemiec jest pewien, że silniki Diesla i benzynowe mogą być zeroemisyjne. Jeden z członków zarządu powiedział The Financial Times, że Bosch będzie nadal inwestował w technologię silników spalinowych przez kolejne 20-30 lat.
Firma wypomina unijnym urzędnikom, że zbyt mało robi się dla alternatyw elektromobilności. Wśród nich są badania nad wodorem i paliwami z odnawialnych źródeł. Obie technologie wydają się dziś zbyt drogie, ale zdaniem zarządu Boscha to efekt zbytniej koncentracji na autach na prąd. Pojazdy zasilane baterią mogą w najbliższych dziesięcioleciach nie sprostać pewnym wyzwaniom. Przykładowo serie sportów motorowych z Formułą 1 na czele skupiają się na zapewnieniu zeroemisyjności poprzez paliwa syntetyczne.
Problemem nie jest silnik spalinowy, a paliwa kopalne
Problemem elektryków jest dziś utrzymanie wysokiej mocy, na długim dystansie oraz szybka regeneracja baterii. Dodatkowym problemem są trudności w gaszeniu ewentualnych pożarów, bardzo wysoka masa i ryzyko przeciążenia linii energetycznych. Rozwiązania wciąż mają problemy wieku dziecięcego, co obnaża czasem pojawienie się zimy. Przy większej dywersyfikacji technologii istnieje szansa na to, że szybciej będzie można uczynić transport zeroemisyjnym. Choć popyt na auta elektryczne rośnie, to wielu ludzi wciąż nie wyobraża sobie przesiadki z Diesla do elektryka. Co innego do auta na wodór czy e-paliwo, które tankowałoby się szybko.
Komentarze dyrektora generalnego Boscha pojawiają się w dość kluczowym momencie dla motoryzacji. Wielu producentów już teraz zapowiedziało, że nie będzie dalej rozwijać silników Diesla i benzynowych. Niektórzy idą o krok dalej deklarując produkcję wyłącznie samochodów na prąd. Volkmar Denner ma nadzieję na to, że swoimi argumentami zdoła wpłynąć na unijnych urzędników, którzy szykują nową normę emisji spalin Euro 7. Jej restrykcyjne wymagania dotyczące emisji mogą być potężnym ciosem dla jednostek spalinowych. Z tego względu tak ważne są intensywne prace nad paliwami z odnawialnych źródeł, których spalanie nie wiąże się z emisją szkodliwych związków. Negatywnie na klimat oddziałują w końcu nie same silniki, a spalane przez nie paliwa kopalne.