Kierowcy są przyzwyczajeni do tego, że w razie braku paliwa w baku, podjeżdża się na stację paliw i uzupełnia zapas. Problem w tym, że teraz spora liczba dystrybutorów sama ma lub może mieć puste zbiorniki. Zatankowanie benzyny lub Diesla może okazać się niemożliwe ze względu na załamanie łańcucha dostaw.
Gdzie zabraknie benzyny i Diesla?
Ostatnio na rynku ropy naftowej zaczyna się obserwować spadki cen, ale ostatni czas nauczył wszystkich, że wiele może się wydarzyć. Tym razem oczy zwrócone są na największego operatora rurociągów w USA, Colonial Pipieline. Tamtejszy tranzyt benzyny, Diesla oraz innych paliw wstrzymano po ataku hakerskim. Stacje paliw na Wschodnim Wybrzeżu USA mogą nie mieć czym handlować.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Colonial Pipeline planuje wznowić dostawy do końca tygodnia, ale to wciąż jest tylko plan. Atak ransomware na oprogramowanie tak kluczowej sieci może odbić się na cenach detalicznych na stacjach paliw. Jeżeli kłopoty z dostawami będą się przeciągać koszty tankowania mogą drastyczne wzrosnąć. Wydarzenia na tak dużym obszarze w końcu mogą także odbić się na notowaniach globalnych, bowiem Wschodnie Wybrzeże jest jednym z rejonów o największej konsumpcji paliw.
Jakby tego było mało
Dodatkowym problemem jest fakt, że pandemia zredukowała liczbę kierowców z uprawnieniami do kierowania cysternami. Część starszych kierowców odeszła na emeryturę, a nowi nie mieli nawet jak się szkolić. W efekcie brakuje rąk do pracy. Może to oznaczać problemy zwłaszcza dla bardziej zaludnionych ośrodków. – Obszary takie jak Mississippi, Tennessee i wschodnie wybrzeże od Gruzji do Delaware najprawdopodobniej doświadczy ograniczonej dostępności paliwa i wzrostu cen już w tym tygodniu – ostrzega Jeanette McGee, rzeczniczka American Automobile Association.