W czwartek, 7 maja grodziscy policjanci ruszyli w pościg za kierowcą, który nie zatrzymał się do kontroli. Choć dysponował tylko starym Fordem Mondeo, to nie dawał się złapać przez ponad 20 kilometrów.
Do sieci trafiły nagrania z pościgu. Jedno uchwycono z chodnika w Rakoniewicach. Kolejne sfilmował kierowca na drodze krajowej nr 32, który musiał ratować się ucieczką na pobocze. Oba filmy można zobaczyć w odtwarzaczu poniżej (od 8:03).
Jak doszło do pościgu?
Mężczyzna wzbudził podejrzenia wjeżdżając pod prąd w ulicę jednokierunkową w Grodzisku Wielkopolskim. Po zignorowaniu policji rozpoczął się pościg. Jak można zobaczyć na powyższym filmie kierowca jechał bardzo niebezpiecznie, przez co niektórzy musieli ratować się ucieczką do rowu. Poszkodowani są proszeni o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Grodzisku Wlkp.
Do pościgu włączono posiłki z Wolsztyna, przed którym ustawiono blokadę. Kierowca Forda Mondeo odbił na boczną drogę, stwarzając zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Funkcjonariusz siedzący w policyjnej furgonetce otrzymał rozkaz zakończenia pościgu, spychając kombi na ogrodzenie jednej z posesji.
Dlaczego uciekał?
Natychmiast zatrzymano 37-letniego kierowcę oraz jego 18-letnią pasażerkę. Okazało się, że uciekinier jest mieszkańcem Nowej Soli i ma orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi grodziska jednostka policji.