Nieprawdopodobna historia wydarzyła się w Indiach. Pobito tam prawdopodobnie rekord w uszkodzeniu nowego samochodu.
Jeden z mieszkańców odbierał nowiutkiego Volkswagena Polo. Pojazd był udekorowany, pojawiła się nawet publika, która gromko oklaskiwała moment wyruszenia z parkingu dealera. Euforia nie trwała jednak długo.
Co on zrobił?
Kierowca nowego samochodu kompletnie nie potrafił odnaleźć się w nowej maszynie. Patrząc na to co robił, można mieć wątpliwości, czy w ogóle ukończył jakiś kurs. W Indiach o takie uprawnienie jest (niestety) niezwykle łatwo. Efekty zobaczycie na wideo poniżej.
Jeszcze na terenie salonu uszkodził inny nowy samochód, ale to był dopiero początek kłoptów. Mężczyzna energicznie odbił w drugą stronę, najechał na bramę. Auto niefortunnie zostało podważone i wylądowało na dachu. Tłum podbiegł do nieszczęśnika, ale na szczęście nic mu się nie stało. Gorzej z samochodami.