WRC Motorsport&Beyond

Masz Diesla? W te wakacje możesz zapłacić duże kary. Polacy naiwnie myślą, że ot tak zwiedzą Europę kamperem lub kombi

diesel

Polacy w większym stopniu niż kiedyś zaczęli interesować się m.in. kamerami. Wydaje się to bezpieczny wybór, której nie dotyczą ewentualne obostrzenia liczby osób w hotleach. Problemem jest jednak to, że większość jest wyposażona w oszczędne silniki Diesla, za które można zapłacić srogie kary.

Na wakacje nie zabieraj Diesla

Sytuacja materialna wielu Polaków poprawiła się na tyle, że wymarzyło im się rzucić wszystko, wziąć Diesla i pojechać w Europę. Świat zmienił się jednak na tyle, że bezpieczniej będzie udać się w Bieszczady. W coraz większej liczbie zachodnich miast powstają strefy, gdzie samochody z silnikiem Diesla ma zakaz wjazdu. Wiele atrakcyjnych turystycznie miejsc nie wpuszcza nawet aut z najnowszymi jednostkami wysokoprężnymi.

Dziś do zaplanowania wyjazdu koniecznie trzeba zaznajomić się z obowiązującymi strefami czystego transportu. W każdym państwie działają na nieco innych zasadach i mocno zróżnicowane są też kary, np. za brak specjalnej plakietki wjazdowej. We Francji górną granicą jest nawet 450 euro (ok. 2050 zł), a w Belgii 350 euro (prawie 1600 zł). Wszystko zależy jak głęboko zapuścimy się w strefę i jakim autem. Przed wyprawą warto zapytać kogoś o aktualne ograniczenia dla aut spalinowych.

Będzie tylko gorzej

Generalnie starszy samochód z silnikiem Diesla jest pojazdem niepożądanym na Zachodzie. Norma emisji spalin poniżej Euro 4 (produkcja przed październikiem 2006 r.) może stanowić poważny problem w poruszaniu się. Nawet znakomity stan techniczny auta w niczym tu nie pomoże. W kolejnych latach ta polityka będzie tylko się zaostrzać na tyle, że na cenzurowanym będą także hybrydy. Strefy czystego transportu pojawią się także w Polsce, choć projekt na razie jest w sejmowej „zamrażarce”.