WRC Motorsport&Beyond

Koszmarny wypadek motocyklistki przy 190 km/godz. Gwiazda Instagrama ścigała się z BMW

Wypadek @puhlyasshh

Wypadek @puhlyasshh

Niewiarygodny finał miał niedzielny wypadek motocyklistki, która straciła panowanie nad jednośladem przy 190 km/godz. Kobieta ścigała się na z osobowym BMW.

Do zdarzenia doszło 17 maja wieczorem w rosyjskim Soczi. Poszkodowaną była znana jako Angelina, motocyklowa instagramerka publikująca pod nickiem @puhlyasshh. Seksowna 20-latka często publikuje swoje motocyklowe wyprawy, czasem wrzucając nagrania z bardzo szybkiej jazdy swoim Kawasaki Ninja ZX-6R.

Jak ona to przeżyła?

Do sieci trafiło nagranie z jej kamery GoPro umieszczonej na kasku. Film pokazuje jazdę po jednej z nadmorskich ulic w dzielnicy Adler, gdzie w 2014 r. znajdował się park olimpijski. Dziewczyna sprowokowała do wyścigu białe BMW, które rozwinęło prędkość ok. 200 km/godz.

Kierowca osobówki w końcu odpuścił. Angelina jednak jeszcze trochę przyspieszyła i przy ponad 190 km/godz. jej motocykl zaczął się chybotać. Prowadząca nie zdołała tego opanować i przy ogromnej prędkości spadła z jednośladu.

Tyłek wciąż tam jest

@puhlyasshh po wypadku „pochwaliła się” swoją formą na instastories

Szybko podbiegli do niej świadkowie zdarzenia. W tle słychać, że ktoś radzi, aby jej nie dotykać oraz „ona przeżyje”. Na pytanie „jak się czujesz?” odparła „boli”. Co ciekawe Angelina nie doznała żadnych złamań. Jakimś cudem doznała tylko ogólnych potłuczeń i nawet nie została na noc w szpitalu.

Na instastories chwaliła się zresztą z humorem, że „mój tyłek wciąż tam jest”. Wygląda zatem na to, że najdotkliwszą karą za nieodpowiedzialną jazdę (przekroczyła dozwoloną prędkość o ponad 100 km/godz.) będzie mandat. Wypadek nie przeszedł w Rosji bez echa, zresztą jak na instagramerkę przystało, wcale się z tym jakoś nie kryje.

Przekaz jest nieczytelny

W pogoni za popularnością właściciele kont na Instagramie decyduje się na wiele głupich rzeczy. Choć to dobrze, że dziewczyna przeżyła, to z drugiej strony chwalenie się kulisami tego zdarzenia w sieci może być szkodliwą inspiracją dla innych.

Fani szybkiej jazdy otrzymają sygnał, że nawet przy 190 km/godz. można wyjść z czegoś takiego cało. Trzeba jednak pamiętać, że była to sytuacja, w której życia nie traci 1 na 1000 osób. Angelina miała niezwykłego farta i obawiam się, że ten film nie będzie żadną przestrogą dla zbyt szybkich motocyklistów.