Wyobraź sobie, że jedziesz sobie samochodem po stolicy, a tu nagle nad tobą przelatują amerykańskie śmigłowce Black Hawk. Jeden z nich ląduje nagle na ulicy i wychodzą amerykańscy żołnierze. To nie fikcja, a rzeczywistość, która wywołała szok wśród jadących rano przez stolicę Rumunii.
Jakim cudem Black Hawk wylądował w stolicy?
Do zdarzenia doszło 15 lipca 2021 r. ok. godz. 10:00 rano w Bukareszcie. Na rondzie Charlesa de Gaulle’a nieoczekiwanie wylądował Blak Hawk amerykańskiej armii. Szczęśliwie nie doszło do żadnej kolizji, a ucierpiały jedynie latarnie i gałęzie drzew. Ten spektakularny widok został sfilmowany przez kilka osób, które początkowo kompletnie nie wiedziały, czego się spodziewać.
Amerykańskie Black Hawki przelatywały nad stolicą Rumunii nieprzypadkowo. Ich formacja miała uatrakcyjnić rumuńskie święto tamtejszych sił powietrznych (20-21 lipca). Jednak na filmie powyżej widać jak nagle jeden ze śmigłowców zaczyna tracić wysokość. Potem okazało się, że pilot musiał awaryjnie posadzić maszynę na rondzie, gdzie odbywał się normalny ruch. Przyczyna incydentu do dziś nie podano, ale Minister Obrony Rumunii, Constantine Spinu zapowiedział, że podczas święta nie będzie przelotu żadnych statków powietrznych.
Black Hawk helicopter down in Bucharest, Romania. They were flying in formation. The Black Hawk started losing altitude and landed in Charles de Gaulle square, knocking down two light post.#helicopter #blackhawk #down #romania #bucharest #emergency #landing pic.twitter.com/ymVhhhxvW3
— robin (@robinsimion) July 15, 2021