Koszmarny wypadek nagrano wideorejestratorem w Nowym Jorku. Na Bronksie mężczyzna mknący przez ciasne ulice z prędkością ponad 100 km/godz. staranował innego uczestnika ruchu, po czym zaliczył potężne dachowanie. To cud, że nikt nie zginął.
Nieprawdopodobne dachowanie
Do zdarzenia doszło w piątek, 14 sierpnia 2020 r. na Zerega Avenue. Kierowca szarego Nissana wyskoczył w powietrze na uskoku jezdni i wleciał w tył białego sedana. Następnie sprawca z ogromną prędkością uderzył w bloki betonowe i dachował. Wypadek wyglądał paskudnie!
Choć uczestnicy zdarzenia odnieśli poważne uszczerbki na zdrowiu, to wszyscy przeżyli. Zanim na miejsce dotarły służby, o własnych siłach zdołali się wydostać ze swoich pojazdów. Oboje mogą mówić o wielkim szczęściu, bowiem gdyby nie świadek z kamerą, pomoc lekarzy mogłaby dotrzeć zbyt późno.
Brawura w mieście
Wypadek w dosadny sposób pokazuje jak groźna jest brawurowa jazda w dużym mieście. Liczne metalowe lub betonowe zabudowania to śmiertelnie niebezpieczne przeszkody w przypadku dużych prędkości. Między innymi dlatego prędkość w ścisłych centrach miast coraz częściej ograniczana jest do 30 km/godz.