Ceny za Diesel i benzynę już na dobre powróciły na poziom powyżej 5 zł za litr. W 2020 r. szybko można było przyzwyczaić się do dobrego, ale niestety koszty jazdy samochodem wyraźnie wzrosły. Jednak to nie jest tak, że nic nie możesz zrobić. Jak wydawać mniej na paliwo? Oprócz ecodrivingu warto wyposażyć samochód w nowoczesną technologię, którą znajdziesz TUTAJ.
Co zrobić, żeby wydawać mniej na paliwo?
Wielu kierowców myśli, że jeśli zastosują się do zasad ecodrivingu to nagle w portfelu zacznie zostawać więcej pieniędzy. Niestety nie ma na to gwarancji, ponieważ wpływ na spalanie ma więcej czynników niż nasz styl jazdy. Wiele zależy od tego, w jakim stanie technicznym jest silnik i cały układ paliwowy. Sporo osób zapomina także, że kluczowe jest to, po jakie części eksploatacyjne sięgamy. Pro tip – warto sięgać po to, co zużywa się jak najwolniej!
Jednym z podstawowych elementów, na które koniecznie trzeba zwrócić uwagę to opony. To jedyny element twojego samochodu, który ma styczność z nawierzchnią (jeżeli jest coś jeszcze to coś poszło nie tak). Każda opona ma inny opór toczenia. Przyjęło się, że im mniejsza przyczepność, tym opór też mniejszy. Jednak nowe technologie pozwalają już projektować opony, które zapewniają duże bezpieczeństwo, a jednocześnie toczą się lekko. Taki wynalazek znajdziesz TUTAJ.
Jak działa ta technologia?
Autorem tych innowacyjnych opon jest firma Michelin. Jej letnie ogumienie posiada nie tylko zoptymalizowany oprócz toczenia, ale i technologię EverGrip. Co ta za cudo? Otóż opona złożona jest z kilku różnych warstw mieszanek. Gdy ta wierzchnia zdziera się wraz z nabijaniem kilometrów, to zmniejsza się głębokość bieżnika. W zwykłych oponach oznacza to pogorszenie właściwości, ale w Michelin „dokopujemy się” do nowej warstwy, która może mieć poszerzone rowki lub zupełnie nowe lamele.
Efekt jest taki, że bieżnik dynamicznie dopasowuje się do poziomu zużycia opony. Dzięki temu nawet, gdy ten spadnie do poziomu 1,2 milimetra to opony letnie Michelin nie są do wyrzucenia! Technologia EverGrip umożliwia utrzymanie parametrów krótkiej drogi hamowania i przyczepności na bardzo przyzwoitym poziomie. Takie rozwiązanie skutkuje tym, że opona niemal przestaje być elementem eksploatacyjnym. Zazwyczaj potrafi wystarczyć na lata i prędzej kupimy nowy samochód, niż sięgniemy po nowe komplet ogumienia.
Jeszcze dadzą ci pieniądze na paliwo
Oszczędności wynikające z małego oporu toczenia i długowiecznej opony to jednak nie wszystko. Jeśli kupicie opony letnie Michelin TUTAJ, to otrzymacie kartę na paliwo do wykorzystania na każdej stacji paliw. W przypadku zakupu rozmiaru minimum 18 cali lub większych kartą będzie można zapłacić za 120 zł należności za Diesel, benzynę lub LPG. W przypadku zakupu 16-tek lub 17-tek bonus wynosi 60 zł. Przy obecnych cenach paliw to bardzo przyjemna ulga dla portfela polskich kierowców.
Jakie opony wybrać? Takim podstawowym modelem jest Michelin Primacy 4, który posiada właśnie bardzo niski opór toczenia. Oprócz tego mają wysoką trwałość i świetne osiągi podczas hamowania na mokrym, nawet po latach użytkowania. Ci, którzy chcą mieć oponę do jazdy codziennej, ale lubią czasem poszaleć autem osobowym na trackdayu powinni zwrócić uwagę na Michelin Pilot Sport 4S. To ogumienie dawane na pierwszy montaż w autach premium, a jeśli jest to SUV wtedy jest to model Michelin Pilot Sport 4 SUV. Fenomenalny kompromis osiągnięto także w całorocznym modelu Michelin Crossclimate+, który ma także wersją dla aut dostawczych – Michelin Agilis Crossclimate.
Wszystkie wspomniane opony kwalifikują się do wydania karty na paliwo o wartości nawet 120 zł. Wystarczy wejść TUTAJ i wybrać interesujące nas opony letnie Michelin. Oszczędności wkrótce zobaczycie sami.