WRC Motorsport&Beyond

Jak nie dostać mandatu podczas pandemii? Oto wymówki dla kierowców na wypadek kontroli policji

Co chwilę pojawiają się doniesienia o absurdalnych mandatach policji, które mają dyscyplinować zakaz przemieszczania się po kraju bez wyjątkowo ważnego powodu. Istnieje jednak kilka metod, aby ograniczyć ryzyko otrzymania surowej kary.

Ogólna treść obostrzeń sprawia, że przepisy są niejasne zarówno dla funkcjonariuszy, jak i samych obywateli. Dziennikarze Onetu próbowali ustalić, co grozi tym, którzy zignorują apele o pozostanie w domach i niewyjeżdżanie do rodzin na Święta Wielkanocne.

fot. policja.pl

Usłyszeliśmy od wielu wysokich rangą policjantów: nie wiemy, jest bałagan, będzie zależeć od indywidualnej oceny funkcjonariusza, czy ktoś będzie przekonujący (mandatu nie dostanie), czy nie (i dostanie) – pisze w komentarzu zastępca redaktora naczelnego Onetu, Paweł Ławiński.

Praktyka pokazuje, że wiele zależy od tego na kogo trafimy. W służbie są zarówno wyrozumiali i ugodowi policjanci, jak i tacy, którym „władza” uderzyła do głowy, przez co sypią karami na prawo i lewo. Do ewentualnej rozmowy z funkcjonariuszem warto zatem się odpowiednio przygotować.

fot. policja.pl

Zamysłem tego artykułu nie jest w żadnym wypadku nakłanianie do wychodzenia z domu. Na czas pandemii powinniśmy z niego nie wychodzić, aby zminimalizować ryzyko zakażenia COVID-19 siebie lub kogoś (koronawirusa możemy mieć nieświadomie i przechodzić chorobę bezobjawowo).

Warto jednak wiedzieć, co może nam pomóc, gdy trafimy na „ciężki przypadek” podczas wydawałoby nam się błahej czynności, która nikomu nie zagraża. Może to pomóc w uniknięciu otrzymania mandatu, a przynajmniej mniejszym wymiarze kary.

fot. freepik.com

Prowadzenie rozmowy

Pamiętaj, żeby zachować opanowanie i okazywać szacunek funkcjonariuszowi. Zgrywanie kozaka oraz pyskówki nie prowadzą do możliwości polubownego rozwiązania sprawy, jakim mogłoby być pouczenie.

Warto także spróbować nagrać interwencję, po uprzednim poinformowaniu o tym policjanta. Może się to okazać ważnym dowodem w sprawie, a także elementem dyscyplinującym dla funkcjonariusza przed nadużyciem swoich kompetencji.

Policjanci nękają kierowcę za to, że wyjechał z miasta! Szokujące nagranie z Łodzi

Logiczny ciąg wydarzeń

Kontrola policji może wywołać stres, dlatego zawczasu warto poukładać sobie w głowie ewentualne, spójne zeznania. W końcu mundurowy może nas wypytać o to co było tak niezbędne, że wyszliśmy z domu. Improwizacja może w pewnym momencie zaprowadzić na ślepą uliczkę.

Jazda do pracy, sklepu spożywczego czy apteki jest wystarczającym powodem, który nie powinien być dogłębnie weryfikowany (o ile nie zeznamy, że jedziemy po czteropak piwka). W czasie świąt mamy też prawo pojechania do kościoła i to z rodziną, o ile nie jest to świątynia oddalona o około 100 kilometrów.

fot. policja.pl

Bezpieczeństwo

Istotnym argumentem dla naszych czynności powinno być bezpieczeństwo, o które warto dbać tak czy inaczej. Można pod nie podciągnąć mycie samochodu na myjni samoobsługowej (brudne szyby ograniczają widoczność) czy też wymianę opon z zimowych na letnie (jeśli auto służy nam do dojazdów do pracy czy sklepu).

Podobnie jest z jazdą do mechanika, o ile nie zlecamy tam montażu spojlera na klapę bagażnika. Wymiana oleju, klocków, elementów zawieszenia to dobre motywy, ponieważ wszelkie niezbędne do życia wyjazdy wymagają sprawnego pojazdu.

fot. freepik.com

Higiena

Choć oficjalnie nie ma obowiązku jazdy w maseczce, warto ją przy sobie mieć, podobnie jak rękawiczki. Wszystko po to, aby wykazać, że poważnie podchodzimy do problemu koronawirusa. Pokazanie się z odpowiedzialnej strony powinno ułatwić szybkie porozumienie się, o ile nie podpadniemy w innych kwestiach.

Wyposażenie sanitarne nie powinno być zresztą traktowane jako przykrywka. Niezależnie warto go używać z głową, bowiem jakkolwiek przeniesiony nieświadomie koronawirus może przeżyć przykładowo na kierownicy nawet kilkanaście godzin. Zakażenie się jest raczej ostatnią potrzebną ci dzisiaj rzeczą.