WRC Motorsport&Beyond

Jak można było tak spartaczyć BMW E39 M5?! Za ten krejzolski tuning z dieslem ktoś życzy sobie 130 tys. zł

Jeśli myślicie, że w temacie tuningu nic was nie zaskoczy, to warto zweryfikować to przeglądając oferty samochodów z Rosji. Tam można spotkać naprawdę nietypowe „coś”, co kiedyś było BMW E39 M5.

W tym przypadku nie jest jasne, czy to jeszcze tuning, czy bardziej reinkarnacja. Pojazd zmienił się bowiem z luksusowego (przynajmniej kiedyś) i sportowego sedana w… pick-upa. Dziwi to tym bardziej, że takiej przeróbki można by się spodziewać po kimś ze Stanów Zjednoczonych, gdzie tego typu nadwozia jest naprawdę popularne.

Niby o gustach się nie dyskutuje, ale w przypadku tak wyrazistej przemiany trudno zachować milczenie. Zdania internautów są podzielone, bowiem dla jednych to jakaś totalna profanacja serii 5. Dla innych to błyskotliwa przemiana, którą chętnie by nabyli. Cóż… teraz jest na to okazja.

Pickup na bazie tego BMW jest wystawiony na sprzedaż. Projekt, który pochłonął blisko 4 lata pracy, został wyceniony przez autora na 2,5 mln rubli, czyli około 130 tys. złotych. Choć nie można odmówić, że w realizację, wymagającą wielu detali włożono sporo wysiłku, to taka cena za auto na bazie M5 z przełomu wieków może być lekką przesadą.

Oprócz nowego nadwozia auta posiada 2,9-litrowego, 6-cylindrowego turbo diesla o mocy 184 KM i 390 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jednostka pochodzi z BMW E39 530d. Moc przekazywana jest na tylne koła za pomocą 5-stopniowego automatu. Według deklaracji sprzedającego auto ma przejechane tylko 5000 kilometrów.