Przed laty miłośnicy drogowych odpowiedników samochodów rajdowych emocjonowali się dwoma modelami. Każdy dywagował – co jest szybsze – Subaru Impreza WRX STi czy Mitsubishi Lancer Evo? Na rynku, ale już nie na każdym, samotnie pozostawało już tylko Subaru WRX STi. Jednak w tym roku w końcu nadszedł nowy konkurent Toyota GR Yaris. Były gwiazdor WRC osobiście sprawdził, która cywilna rajdówka jest szybsza.
Subaru WRX STi vs Toyota GR Yaris
W Polsce nie kupimy już nowego Subaru WRX STi, ale takich problemów nie ma m.in. w Japonii, USA czy Australii. Tam te modele nie przyczyniają się do karania producentów za nadmierną emisję spalin, a przy okazji naprawdę mają wzięcie. Nic dziwnego, że Toyota GR Yaris także okazała się hitem, o którym Amerykanie mogą jedynie pomarzyć. Nawet w Polsce kilkukrotnie trzeba było domawiać limitowaną serię, auta z niepozornym 3-cylindrowym silnikiem 1.6 turbo o mocy 261 KM.
Toyota GR Yaris jest popularna także w Australii, gdzie podobnie jak w Japonii jest oferowana z silnikiem podrasowanym do 272 KM. Jak to się ma do Subaru WRX STi z 2,5-litrowym boxerem o mocy 300 KM? To pytanie nurtuje wielu fanów motoryzacji i miłośników rajdowych. Moc silnika wskazuje na Subaru, ale Toyota jest lżejsza o 292 kg. Różne gabaryty oraz inne rodzaje napędów na 4 koła sprawiają, że pojazdy prowadzą się nieco inaczej. Żeby rozstrzygnąć, które auto jest szybsze youtube’owy kanał CarExpert zaprosił za kierownicę byłego gwiazdora WRC.
Co okazało się szybsze?
Za kółkiem obu maszyn zasiadł Chris Atkinson, który w latach 2005-2008 był fabrycznym kierowcą Subaru w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Choć zawsze pozostawał w cieniu Pettera Solberga, jego ostatni sezon był naprawdę imponujący. Pięciokrotnie stawał na podium, a jego rozwijającą się karierę przerwało niespodziewane wycofanie się Subaru z WRC. Nie zmienia to faktu, że śmiało można go zaliczyć do grona czołowych kierowców rajdowych świata. Popularny „Atko” sprawdził w materiale jak prowadzi się Subaru WRX STi oraz Toyota GR Yaris.
W końcu doszło także do weryfikacji czasu okrążenia na torze Queensland Raceway. Ostatecznie Subaru WRX STi z czasem 1:00,73 okazało się szybsze o szokujące 0,8 sekundy. To bardzo niewielka różnica, ale trzeba wziąć pod uwagę to, że nie była to najbardziej wydajna wersja GR Yarisa. Pojazd bez pakietu Circuit Pack nie był wyposażony chociażby w mechanizmy różnicowe o ograniczonym poślizgu. Kto wie, czy wtedy Toyota nie utarła nosa subarakowi? Z drugiej strony, czy porównania takich aut na szerokim torze asfaltowym mają sens? Lepiej by było, gdyby sprawdzić te fury w ich naturalnym środowisku – na krętej szutrowej partii.