Dyrektor generalny… tfu, technokról Tesli, Elon Musk ma zaskakująco duży wpływ na Volkswagena. Niedawne działania niemieckiej marki wyglądają trochę tak, jakby Amerykanie przejęli kontrolę nad umysłami prezesa koncernu z Wolfsburga. Czas pokaże czy w tym szaleństwie jest metoda.
Elon Musk wypowiedział się na temat przyszłości internetu Starlink
Władca marionetek
Kto wie, może Elon Musk wszczepił Herbertowi Diessowi jakiś prototyp Neuralink i ma nad nim władzę? Brzmi jak science-fiction, ale nie da się ukryć, że wpływ szefa Tesli na sternika VW jest ogromny. Na każdym kroku VW stawia amerykańskiego producenta w roli zdecydowanego lidra branży. To nie jest częsta praktyka, aby producent oddawał regularny hołd konkurencji. VW zaczyna skrajnie papugować metody i styl działania Tesli, co wygląda nieco groteskowo.
Today ist #VWPowerDay!
Watch the livestream (1 pm CET) here:
https://t.co/xHggozEGkW pic.twitter.com/HV9yBvuPon — Herbert Diess (@Herbert_Diess) March 15, 2021
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Niedawno Herbert Diess zadebiutował na Twitterze, na którym Elon Musk w praktyce sprawuje władzę nad giełdowymi notowaniami i zastępuje dział PR. 62-letni menedżer z Monachium nie leci tak bo bandzie jak Teksańczyk, ale faktem jest, że zaczyna się rozkręcać. Kolejnym przykładem jest utworzenie eventu Power Day, na którym ogłoszono ambitne plany dotyczące przyszłości marki. To swoista kopia Battery Day Tesli, gdzie Elon Musk ogłasza inwestorom przełomowe wieści.
Być jak Elon Musk
Lata pokażą, czy jest to dobra metoda, aby wygrać rywalizację z Teslą o przyszłość motoryzacji, która będzie głównie elektryczna. VW nie tyle chce zrównać się z Amerykanami, ale prześcignąć ich pod względem sprzedaży i technologii już w 2025 r. To bardzo ambitny cel, zwłaszcza w kwestii oprogramowania do jazdy autonomicznej oraz konstrukcji baterii, najdroższego komponentu aut na prąd. Na Power Day VW zapowiedział zresztą, że ich baterie będą o połowę tańsze.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Ma w tym pomóc budowa aż sześciu gigafabryk (nazewnictwo wdrożone oczywiście przez Teslę) na terenie samej Europy. Nowoczesne ogniwa mają być gotowe do 2023 r. i umożliwić łatwe przejście na technologię nowej generacji, czyli baterie o stałym elektrolicie (solid-state). Ma to być prawdziwy game changer za sprawą dużo większej pojemności baterii, braku ryzyka eksplozji i szybkiemu ładowaniu. Naładowanie energii z 10 do 80 proc. ma zająć tylko 12 minut i umożliwić jazdę elektrycznym SUV-em na dystansie 450 kilometrów.
Wszystko na jedną kartę
Po aferze Dieselgate Volkswagen przyjął bardzo zdecydowany kurs na transformację w kierunku samochodów elektrycznych. Z każdym rokiem ta polityka staje się coraz bardziej agresywna. Niemiecka marka neguje sens wdrażania innych zeroemisyjnych technologii, np. wodoru forsowanego przez Toyotę. W celu stworzenia lepszego klimatu pod samochody elektryczne w Europie, koncern do 2025 r. chce uruchomić aż 18 tys. publicznych punktów szybkiego ładowania.
#VWPowerDay | By 2025, we will expand the number of charging points in Europe by Factor 5. Altogether, #VWGroup and its partners will be responsible for up to 18.000 charging points. pic.twitter.com/w5VpFd1Z1f
— Volkswagen Group (@VWGroup) March 15, 2021
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Jednocześnie w samym koncernie trwają prace nad paliwami syntetycznymi, które mogą uchronić silniki spalinowe przed likwidacją. Ma to być jednak rarytas dla samochodów sportowych (Porsche) i wyczynowych aut rajdowych czy wyścigowych. Taką technologię zapowiedziała zresztą Formuła 1, czym zainteresowała koncern VW. Możliwe, że jeszcze w tej dekadzie Porsche wejdzie do F1 lub zostanie dostawcą technologii zapewniającej zeroemisyjność bez silników elektrycznych.