Tesla sprzedaje swoje samochody w nieco innym schemacie niż czołowi producenci świata. Elon Musk kompletuje zamówienia w danym rejonie świata by zazwyczaj przed końcem kwartału zrobić ogromną dostawę. Tysiące Tesli na portowych parkingach wyglądają imponująco i przerażająco niczym armia szturmowców z „Gwiezdnych wojen”.
Ten widok jest niesamowity
Nic zatem dziwnego, że Elon Musk jest porównywany do legendarnego bohatera gwiezdnej sagi, Dartha Vadera. Ich armie w białych zbrojach czekają tylko na rozkaz do ataku, a w przypadku Elona Muska jest to szturm na rankingi sprzedaży. To zazwyczaj w nich Tesla okazuje się najlepszym sprzedawcą aut elektrycznych, a coraz częściej przebija się wysoko w zestawieniu także z modelami spalinowymi.
Australia loves Tesla. Hella demand. @elonmusk pic.twitter.com/iJZCOehrdf
— Tesla Owners of Silicon Valley (@teslaownersSV) June 4, 2021
Armia Tesli Model 3 niedawno zawitała do Australii, gdzie oczekuje na zielone światło do rozpoczęcia dostaw. Ktoś kto sfilmował ten niesamowity widok podłożył słynny „Marsz imperialny” Johna Williamsa, który perfekcyjnie pasuje do tej scenerii. Jednak tysiące Tesli trafiło nie tylko na Antypody, ale także do Europy. Po sieci krąży już nagranie z belgijskiego Port of Zeebrugge, gdzie widać Tesle dla europejskich klientów.
This was Port of Zeebrugge this morning morning
Source FB@mortenlund89 pic.twitter.com/R68u1XHjL7
— FalconU (@UlricDabe) June 8, 2021
Dlaczego Elon Musk tak robi?
Termin dostaw nie jest przypadkowy. Zbliżamy się do końca drugiego kwartału 2021 r., a to właśnie od wyników w tych 3-miesięcznych okresach zależą notowania Tesli. Jedna duża dostawa pomaga też w optymalizacji kosztów nienajtańszych samochodów elektrycznych. Popyt na Tesle jest jednak na tyle duży, że klienci godzą się na wielomiesięczne oczekiwanie na nowe samochody. Wszystko wskazuje na to, że Elon Musk znów będzie mógł pochwalić się znakomitymi wynikami sprzedaży, patrząc na to, ile Tesli za chwile zostanie wydanych klientom.