WRC Motorsport&Beyond

Ekolodzy delegalizują stacje paliw! Diesel i benzyna będą niedostępne. To jest dopiero początek

Ekolodzy delegalizują stacje paliw

fot. freepik.com

Ku niezadowoleniu ekoaktywistów, ludzie nie chcą porzucić samochodów spalinowych. Gdy nie pomagają dotacje, argumenty ekologiczne czy planowany zakaz Diesla, do gry wkracza cięższy arsenał. Można w końcu zdelegalizować stacje paliw, gdzie dostępna jest benzyna i Diesel. Pieśń przyszłości? O nie, to już się dzieje.

Już nam wystarczy tych stacji

Nowa taktyka przeciwników samochodów spalinowych została przeforsowana w amerykańskim mieście Petaluma w Kalifornii. Tamtejsza Rada Miejska jednogłośnie podjęła decyzję o zakazie tworzenia nowych stacji paliw. Co więcej, te istniejące nie będą miały prawa dodawać nowych dystrybutorów. Dozwolone będzie tylko dokładanie ładowarek do samochodów elektrycznych.

Te przepisy czekają na drugie czytanie i wejdą w życie. Choć może nie widać tego na pierwszy rzut oka, to tak tworzy się historia. Za chwilę kolejni politycy zatroskani zmianami klimatu uznają, że u nich także jest już wystarczająca liczba punktów, w których można tankować Diesel lub benzynę. Istnieje z kolei niedobór ładowarek samochodowych, bez których trudno wyobrazić sobie masowe przejście na auta na prąd.

Tak się to zaczyna

Zakaz budowy nowych stacji oraz rozbudowy istniejących to jednak nie wszystko. Koalicja przeciwko budowy nowych stacji (CONGAS) walczy o rozszerzenie przepisów z Petalumy na całe hrabstwo Sonoma w Kalifornii. Z tyłu głowy należy jednak pamiętać, że dając ekologom palec, oni wezmą całą rękę. Prędzej czy później polityka wobec paliw kopalnych będzie się radykalizować. To oznacza, że kwestią czasu jest delegalizacja stacji paliw, a konkretnie dystrybutorów z benzną i olejem napędowym. Na ten śmiały ruch przyjdzie jednak jeszcze trochę poczekać.