Dyrektor generalny Nvidii, Jensen Huang udzielił niezwykle ciekawego wywiadu Automotive News. Firma kojarzona z kartami graficznymi dla komputerów od wielu lat rozwija także technologie dla samochodów autonomicznych. Według 57-latka przyszłość motoryzacji jest inna niż niektórym mogłoby się wydawać.
Diesel straci sens
Samochody spalinowe, np. diesel wkrótce stracą sens w oczach wielu klientów. Ludzie będą szukać nowoczesnych technologii, które zostały zarezerwowane dla aut zeroemisyjnych. Zdaniem Huanga model biznesowy ulegnie zasadniczej zmianie. Jest bardzo prawdopodobne, że producenci będą sprzedawać samochody po niskich kosztach. Paradoksalnie będą się dzięki temu jeszcze bardziej bogacić.
Na czym będą zatem zarabiać? Na dostępie do oprogramowania, które subskrybujesz albo regularnie zaktualizujesz. To będzie trochę jak z grami komputerowymi, do których wykupuje się dodatki DLC, aby rozszerzyć możliwości lub wydłużyć dostęp. Z tego względu koncerny muszą skupić się na tym, aby ich oprogramowanie było jak najdoskonalsze. Musi bowiem pozwolić na implementowanie nowych funkcji w przyszłości.
Jensen Huang, CEO Nvidia: Kiedy w przeszłości kupowałem samochód, w dniu, w którym go dostałem, auto było w najlepszym możliwym stanie. W przypadku samochodu definiowanego przez oprogramowanie, w dzień zakupu otrzymujemy produkt w najgorszym wydaniu, jaki kiedykolwiek będzie. To będzie jak magia!
Autonomia lepsza od człowieka
Sternik Nvidii zwraca uwagę, że prawdziwą rewolucją nie będzie to, iż diesel zostanie zastąpiony elektrykiem. Przełomem będą możliwości, które umożliwią pojazdowi samodzielną jazdę. – Pojazdy autonomiczne będą występować w wielu formach – zauważa Huang. – Samochody osobowe, ciężarówki, taksówki, wahadłowce, dostawy realizowane przez roboty. Wszystkie z nich będą mogły pracować przez całą dobę. Nigdy się nie męczą, nigdy nie tracą koncentracji, więc ich wskaźnik wykorzystania będzie znacznie wyższy – dodaje.
Jego zdaniem do 2030 roku pojazdy autonomiczne będą jednak w dużej mierze na poziomie 2. To znaczy, że będą wymagały uwagi kierowcy, ale tylko w wybranych przypadkach. Zaparkowanie czy samodzielny przyjazd samochodu z miejsca parkingowego będzie na porządku dziennym. Podobnie będzie z jazdą po autostradzie oraz w miejskich korkach. W tych sytuacjach będzie można całkowicie zdać się na technologię, która będzie potrafić nie tylko prawidłowo jechać. Oprogramowanie umożliwi także unikania kolizji.
Źródło: Automotive News