Skrajną nieodpowiedzialność zarejestrowano w minioną środę na ulicach jednego z polskich miast. Kierowca Audi podjął się próby bardzo ryzykownego wyprzedzania przy blisko 200 km/godz. Nagranie mrozi krew w żyłach.
Kierowca Audi igrał ze śmiercią
Sytuację uchwycono 19 sierpnia 2020 r. około godziny 13:20. Kierowcy na dwupasmowej jezdni ruszali spod świateł. Wtedy na wyprzedzanie pasem do skrętu zdecydował się rozpędzony kierowca Audi. Choć musiał najechać na zabrudzoną strefę wyłączoną z ruchu nie odpuścił i przy blisko 200 km/godz. zmieścił się na milimetry od krawężnika.
Ten idiotyczny manewr można zobaczyć na wideo powyżej (od 4:05). Autor filmu nie krył irytacji bezmyślną jazdą prowadzącego kabrioleta. Wyprzedzanie było obarczone ogromnym ryzykiem, bowiem fragment wyłączony z ruchu był zakurzony. W momencie przejazdu Audi uniosła się lekka chmura pyłu, a przy gwałtownym skręcie łatwo o utratę przyczepności.
Myślał, że jest macho
Niestety, sportowe samochody wyzwalają wśród niektórych potrzebą udowadniania swojej urojonej wyższości. Częstym podłożem tego są realne kompleksy na innych płaszczyznach. Kreowanie się na macho jest popularną maską, która ma odwrócić uwagę od określonych problemów. W przypadku takich postaw uciekanie się do brawury za kierownicą jest niestety częstą przypadłością.
W tej sytuacji szczęśliwie nikomu nic się nie stało, ale od katastrofy dzieliło naprawdę niewiele. Kierowca kabrioleta z takimi pomysłami daleko chyba nie zajedzie.