WRC Motorsport&Beyond

Były rzecznik policji stwierdził, że nie przyjąłby mandatu za mycie samochodu. Podał ku temu ważną przesłankę

Choć w teorii nikt nie powinien już dostać słynnego mandatu za mycie samochodu na myjni samoobsługowej, to praktyka pokazuje, że niektórzy policjanci bywają nadgorliwi. Pojawił się kolejny argument, który powinien przekonać takich funkcjonariuszy do zaniechania działań.

W rozmowie z Wirtualną Polską wyjawił go były rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, Mariusz Sokołowski. Obecnie inspektor w stanie spoczynku zdecydowanie określił, że takiego mandatu by nie przyjął i chciał skierowania sprawy do sądu.

screen wp.pl

Myjnie są tymi miejscami, których działalności nie zabroniono – zauważył Mariusz Sokołowski. W rozporządzeniu ministra zdrowia faktycznie nie ma zakazu funkcjonowania myjni samoobsługowych. Nie można zatem karać obywateli za korzystanie z nich tak, jakby poszli do fryzjera, których działalność tymczasowo zawieszono.

Problem z nierozsądnymi mandatami to efekt bardzo ogólnikowych zapisów dotyczących obostrzeń. Wychodzenie z domu tylko dla celów potrzeb niezbędnych do życia to pojęcie bardzo szerokie. Nie wszyscy funkcjonariusze prawidłowo to zinterpretowali, ale od teraz ich podejście ma być bardziej zdroworozsądkowe. Niektóre myjnie w obawie przed utratą klientów zaczęły się reklamować jako punkty dezynfekcji pojazdów.

Źródło: Wirtualna Polska