Od razu uprzedzamy – jeśli jeszcze nigdy wcześniej nie widzieliście tego wideo, to idźcie najpierw zrobić sobie popcorn, bo w tym materiale jest więcej akcji, niż we wszystkich częściach serii „Szybcy i Wściekli” razem wziętych. Oto drogowi bandyci i arcymistrzowie jazdy w jednym.
Zaczęło się od tego, że kierowca Audi R8 postanowił podjąć się relatywnie ciężkiego zadania i rzucić wyzwanie dwóm motocyklistom. Kierowcy jednośladów poruszali się nie na byle czym, do dyspozycji mieli Kawasaki Ninja i Suzuki GSXR1000, czyli prawdziwe bestie. Pomijamy fakt, że motocykliści jechali w kreszowych dresach, a kierowca Audi R8 pojechał po prostu koncertowo i pod publikę (na fotelu pasażera siedziała jego dziewczyna).
Coś takiego powinno być karane dożywotnim więzieniem i aż dziw bierze, że nie skończyło się to katastrofą w ruch lądowym. A teraz zobaczcie dlaczego w serwisie YouTube ten materiał ma… 57 milionów odsłon. Macie ten popcron? To jedziemy.