WRC Motorsport&Beyond

Trzej muszkieterowie. Wszyscy prowadzili po pijaku ale każdy odstawił inny numer

wypadek, kolizja, latarnia

Wystarczył zaledwie jeden wieczór aby białostoccy policjanci zatrzymali trzech kompletnie pijanych kierujących. Pierwszy prowadził ciągnik rolniczy, drugi wybrał się ledwo przytomny na wycieczkę rowerem a trzeci… stracił kontrolę nad samochodem, wpadł w poślizg i swoją jazdę skończył na barierkach energochłonnych.

 

Dramat w trzech aktach

Środowe popołudnie i wieczór były bardzo pracowite dla policjantów białostockiej drogówki. Funkcjonariusze w odstępie kilku godzin zatrzymali aż 3 kierowców na „podwójnym gazie”. Pierwszy wpadł tuż po godzinie 16:00 w gminie Dobrzyniewo Duże. Mężczyzna poruszał się traktorem po całej szerokości drogi, co zwróciło uwagę przejeżdżającego patrolu. W momencie zatrzymania mężczyzna bardzo niespójnie odpowiadał na pytania policjantów. Po badaniu alkomatem wszystko stało się jasne – ponad jeden promil alkoholu w organizmie.

Kolejny „artysta” zatrzymany został po godzinie 20:00. Uwagę policjantów zwrócił tym razem rowerzysta, który miał ogromne problemy z balansem i utrzymaniem właściwego toru jazdy. Dodatkowo cyklista zignorował czerwone światło i omal nie doprowadził do wypadku. Wynik badania alkomatem wykazał, że 39-latek miał ponad 2 promile.

Ostatni z nieodpowiedzialnych kierujących, jadąc swoją toyotą wpadł w poślizg, uderzył w barierki a następnie porzucił pojazd i uciekł. Przybyły na miejsce patrol szybko ustalił przebieg zdarzenia oraz rysopis kierowcy. Policjanci chwilę później znaleźli kompletnie pijanego sprawcę wypadku w parku. Badanie alkomatem kolejny raz nie pozostawiło złudzeń – 3 promile w organizmie. Teraz o dalszym losie nietrzeźwych kierujących zdecyduje sąd.