Szczególnie popularny ostatnimi czasy szyfr „***** ***” pojawił się na ekranie cyfrowej tablicy informacyjnej w jednym z autobusów we Wrocławiu. W Internecie zagrzmiało.
Skandal z cichym przyzwoleniem?
Sytuacja w Polsce w ostatnich dniach jest bardzo napięta, pandemia COVID-19 nie odpuszcza, a na domiar złego w kraju wybuchły masowe protesty w obronie tzw. aborcji eugenicznej.
Jak powszechnie wiadomo – każda manifestacja musi mieć swoje hasło. Nie inaczej było w tym przypadku. Szyfr „***** ***” pod którym kryje się znany już chyba wszystkim wulgarny slogan, pojawił się na ekranie multimedialnym w jednym z autobusów należących do wrocławskiego MPK.
Do sprawy odniósł się sam prezes MPK we Wrocławiu – Krzysztof Balawejder. W wywiadzie dla Super Expressu powiedział m.in., że z kierowcą, który tego dnia prowadził autobus została przeprowadzona rozmowa dyscyplinarna.
Sam jednak otwarcie przyznaje, że popiera protesty, które od kilku dni odbywają się w całej Polsce. W ubiegłym tygodniu w serwisie społecznościowym Facebook Balawejder udostępnił zdjęcie miejskiego tramwaju. Widać na nim kartkę z czerwonym piorunem (symbolem protestujących) za szybą. Czy zatem rozmowa dyscyplinująca z kierowcą była tylko formalnością przy herbatce? Prezes wrocławskiego MPK utrzymuje, że nie.
„Wykorzystywanie komunikacji miejskiej do szerzenia haseł, które mogą obrażać innych mieszkańców naszego miasta uważam za niedopuszczalne. Podobnie zresztą jak akty wandalizmu na obiektach sakralnych” – powiedział dla „Super Expressu” Krzysztof Balawejder – prezes MPK Wrocław.
źródło: Super Express