W 2010 roku holenderska stocznia Oceanco zbudowała dla Stevena Spielberga wymarzony jacht, zgodnie z jego dokładnymi wytycznymi. Teraz Seven Seas – bo tak właśnie nazywa się łódź – jest na sprzedaż. Kwota? Jest astronomiczna (delikatnie to ujmując).
Tanio nie jest…
Seven Seas został wystawiony na sprzedaż po cenie wywoławczej wynoszącej 131 mln euro, czyli około 161,1 mln USD przy obecnym kursie. Statek mierzy 86 metrów, ma cztery pokłady i może pomieścić 12 gości w siedmiu luksusowych kabinach, oraz 23-osobową załogę w oddzielnych kwaterach.
W razie potrzeby dwie dodatkowe kabiny mogą zostać przekształcone w apartamenty dla gości. Kabina główna (właściciela) znajduje się na najwyższym poziomie i jest wyposażona w prywatny taras z jacuzzi.
Atrakcji na jachcie z pewnością nie brakuje. W każdej kajucie znajdują telewizory, na pokładzie jest też kino, dwa spa, w pełni wyposażona siłownia, baseny, jacuzzi, bary i niezliczone strefy wypoczynkowe, w których można zjeść posiłek lub podziwiać widoki. Na rufie znajduje się natomiast spory klub plażowy.
Seven Seas naszpikowany jest oczywiście rozmaitymi systemami bezpieczeństwa, które np. pozwalają uniknąć ataku piratów. Łódź jest też wyposażona w „technologię inteligentnego domu”, która kontroluje i monitoruje wszystko na pokładzie – od oświetlenia po temperaturę i uchylenie okien.
Statek napędzany jest przez bliźniacze silniki MTU o mocy 4680 KM każdy. Seven Seas może osiągać maksymalną prędkość 20 węzłów i jest jachtem transatlantyckim. To oznacza w ogromnym uproszczeniu, że może pływać dookoła świata. W taki rejs wraz z rodziną udał się Steven Spielberg tuż po jego odebraniu. Trzeba przyznać, że to prawdziwe „cudeńko”. Tylko ta cena…