WRC Motorsport&Beyond

Parchy ze wsi w znoszonych dresach dały słaby popis drogowej „gangsterki”. Mieli mocny atut w postaci Golfa III

Dwóch mężczyzn zaatakowało kierowcę

Ten drogowy „road rage” przeszedł już do historii. Jednak to nagranie dalej dobitnie pokazuje, że na drodze każdego może spotkać przykra sytuacja z udziałem lokalnych rzezimieszków.

„Nie mam żadnego siana…”

Wszystko zaczęło się od kilkunastosekundowego klaksonu. Kierowca, który zarejestrował całe zdarzenie czekał na swoją kolej, żeby włączyć się do ruchu na rondzie, w tym momencie jego spokój z niewiadomych przyczyn zakłócił właściciel Golfa III, trąbiąc na potęgę. Chwilę później opryszek z Volkswagena wyprzedził Bogu ducha winnego kierowcę, wymusił jego zatrzymanie i przystąpił w towarzystwie kolegi do działania.

Autor filmu widząc agresywnych mężczyzn jakimś cudem zdołał uciec. Ale tylko na krótką chwilę. Kilka kilometrów dalej sytuacja znów się powtórzyła. Tym razem siedzący za kierownicą Golfa „dresik” nie miał zamiaru odpuścić.

W pewnym momencie w trakcie wymiany zdań doszło nawet do próby wyłudzenia pieniędzy, jednak poszkodowany zachował zimną krew i nie dał się przestraszyć. Cały przebieg tego zdarzenia możecie zobaczyć na poniższym nagraniu. Że też takie rzeczy dalej dzieją się w XXI wieku…