Wyobraźcie sobie taką sytuację – facet kupuje fabrycznie nowe auto za fortunę, a następnie jedzie nim na pole, zalewa benzyną i podpala. Następnie ciesząc się widokiem płonącej jak pochodnia maszyny radośnie smaży sobie kiełbaskę. Niemożliwe? Nic bardziej mylnego…
Najdroższy grill na świecie?
Zapewne większość z Was już wie gdzie ta historia mogła się wydarzyć. Tak, macie rację! W Rosji. Mikhail Litvin – to bardzo popularny rosyjski YouTuber, który na swoim kanale zgromadził już prawie 5 milionów subskrybentów.
Nic więc dziwnego, że młodego internautę stać na najbardziej wysublimowane zachcianki. Taką z pewnością był piękny Mercedes AMG GT 63 4MATIC. Samochód za bagatela 170 tys. dolarów miał jednak od samego początku jedną poważną wadę – psuł się na potęgę.
Litvin powiedział w swoim materiale, że odkąd kupił samochód w 2019 roku, przejechał nim zaledwie 15 000 km. W tym czasie Mercedes trafił do autoryzowanego serwisu aż cztery razy, ale zawsze wyjeżdżał bez naprawienia awarii lub z kolejną usterką.
Na domiar złego, w innym serwisie okazało się, że serwisanci ASO Mercedesa używali do naprawy jego pojazdu części z rynku wtórnego. Kiedy mężczyzna zdał sobie sprawę z faktu, że wydaje na naprawy worki pieniędzy, postanowił zastosować radykalne rozwiązanie. Oto ono: