Niemieckie autostrady mają niewątpliwie jedną ogromną zaletę – brak górnego limitu prędkości. Dla wielu właścicieli supersamochodów są więc idealnym miejscem, do testowania swoich maszyn. Tak było też w tym przypadku.
Bugatti Veyron to samochód niemal stworzony do szybkiej jazdy. Ten wyposażony w 8.0 litrowy silnik W16 generujący aż 1200 koni mechanicznych i 1500 niutonometrów momentu obrotowego „potwór” jest w stanie rozpędzić się nawet do 405 km/h.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
I o ile na torze takie prędkości można jeszcze zaakceptować, o tyle w normalnym ruchu ulicznym lepie nie przesadzać. Przekonał się o tym pewien kierowca Veyrona, który radośnie jechał sobie niemiecką autostradą z prędkością przekraczającą 350 km/h. W pewnym momencie na lewym pasie pojawił się… Passat B5. Trzeba przyznać, że test hamulców w Bugatti wyszedł bardzo obiecująco. Zobaczcie sami: