WRC Motorsport&Beyond

Kupił Ferrari za półtora miliona i skasował je na prostej. Szkolny błąd został nagrany przez jego kolegę [WIDEO]

Ferrari Pista

To przyjemność podziwiać, jak zdolny kierowca z naturalną łatwością oswaja maszynę o mocy kilkuset konia mechanicznych. Ale czy można się spodziewać czegoś takiego, gdy ktoś dzień wcześniej kupił 710-konne Ferrari 488 Pista?

Ta historia jest w sumie strasznie banalna, otóż pewien bogacz postanowił sprawić sobie Ferrari. I oczywiście nie byłoby w tym kompletnie nic dziwnego, gdyby nie jeden fakt – nikt nie wyjaśnił mu, jak takim autem się jeździ. Chwilę po wyjeździe z salonu chciał pokazać znajomemu, który miał na pokładzie wideorejestrator, jak to cudo „idzie”.

KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN

Niestety gwałtowne dodanie gazu sprawiło, że samochód błyskawicznie stracił przyczepność na prostej drodze, a zbyt agresywna kontra zamiast poprawić, tylko pogorszyła całą sytuację. Ferrari najpierw uderzyło w krawężnik, a następnie wylądowało w krzakach. Na szczęście kierowca z wyjątkiem blizn na własnym ego, wyszedł z tego bez szwanku.