Pewien pucołowaty kot stał się wielkim hitem na imprezach samochodowych w Chinach. Musimy przyznać, że jego właściciel dobrze sobie to wykombinował – uroczy zwierzak zarabia dla niego teraz krocie.
Tyle zarabiać chciałoby wielu Polaków
Ta historia zaczyna się niepozornie. Pewien Chińczyk odwiedzając ze swoją pupilką targi motoryzacyjne wpadł na pomysł, aby na chwilę wsadzić kotkę do sportowego samochodu.
Zwierzak błyskawicznie zrobił furorę wśród licznie zgormadzonych na salonie samochodowym ludzi i każdy chciał zrobić sobie z nim zdjęcie. Właściciel kotki uznał najpewniej, że takie zainteresowanie można przełożyć na realne zyski. Jak pomyślał – tak zrobił.
Mao Mao – bo tak wabi się ta „pieszczoszka” bierze aktualnie udział w trzech lub czterech promocjach samochodowych miesięcznie i zarabia od 5000 do 10000 CNY (około 6000 zł) za każdą z nich. Właściciel kotki, którego imię nie zostało ujawnione powiedział, że Mao Mao jest z natury introwertyczna i nerwowa wobec innych ludzi. Dlatego właśnie trzeba było ją do tej pracy odpowiednio przygotować i wyszkolić.
Właściciel dodał, że Mao Mao ma w domu cztery lub pięć łóżek, pięć desek do drapania i jada tylko najlepszą dostępną na rynku karmę dla kotów, aby zachować sprawność i zdrowie na przyszłe, lukratywne pokazy samochodów.
źródło: news.realpressglobal.com