WRC Motorsport&Beyond

Gigant zmienia zdanie. Po 50 latach do Europy trafi legenda motoryzacji! Ale czy jest nas na to stać?

Mach 1

Mustang Mach 1

Ford najwyraźniej posłuchał się swoich fanów na starym kontynencie. Amerykański gigant już niebawem wprowadzi na europejski rynek prawdziwą legendę. Fani marki spod znaku galopującego Mustanga mogą powoli zacierać ręce i zacząć… liczyć hajs!

Europa musiała czekać pół wieku

Ford Mustang Mach 1 – bo o tym skurczybyku tu mowa, będzie w końcu dostępny w Europie. Amerykanie po ponad 50 latach w końcu poszli po rozum do głowy i teraz pozwolą wydać Europejczykom worki pieniędzy, na zakup tej wspaniałej maszyny.

Najszybszy koń ze stajni Forda zadebiutował w 1969 roku – czyli dawno. Od tego czasu ta wspaniała bryka zaskarbiła sobie serca tysięcy fanów na nowym kontynencie, ale na starym – mało kto o niej słyszał. Teraz jednak pojawi się u nas nie dość, że w najnowszej odsłonie, to na dodatek – będzie samochodem nad wyraz „wypasionym”. Przyjrzyjmy się więc bliżej jego europejskiej konfiguracji.

Ta jest bardzo skromna, ale jednocześnie topowa. Jeżeli chodzi o kustomizację, to możemy wybierać zaledwie w kolorach nadwozia, bowiem serce samochodu jest tylko jedno. Po maską dostaniemy piekielne – 5-litrowe V8 o mocy aż 460 kucy. Co ciekawe – jednostka jest w lwiej części zbudowana z aluminium.

Silnik to jednak nie wszystko. Mach 1 ma jeszcze kilka innych niuansów, które czynią go absolutnie wyjątkowym. Przepustnica o średnicy 87 mm jest dokładnie taka sama, jak w Shelby GT 350, do tego dochodzi specjalny dolot powietrza i zmodyfikowany kolektor.

Mamy tutaj też podwójny wtrysk paliwa połączony z wysokociśnieniowym wtryskiem bezpośrednim. To „combo” współpracuje z niskociśnieniowym wtryskiem do kolektora, więc na niskich obrotach można kręcić ten silnik do granic możliwości. To trochę tak, jakby inżynierowie chcieli, aby ta jednostka mogła wystrzelić Mustanga w stratosferę – jak jakąś rakietę nośną NASA. Jednym słowem – to absolutne kur..czę szaleństwo!

Do tego wiadomo – sportowe fotele, deska rozdzielcza z wygrawerowanym numerem egzemplarza, felgi które zapierają dech w piersi… i ten okrągły – perłowy lewarek zmiany biegów, który jest po prostu obłędny. Cena? Ford jeszcze nas na to nie przygotował ale znawcy tematu są niemal pewni, że nie będzie to mniej niż 300 000 zł.

Poczekamy, zobaczymy… Fanom marki pozostaje jednak zbierać fundusze, lepszego Mustanga długo w Europie do kupienia nie będzie. I to baaaardzo długo, kto wie – może nawet przez kolejnych… 50 lat.