WRC Motorsport&Beyond

Dresik w M3 chyba za głośno puścił sobie rap i zapomniał, że wali grubo ponad 200km/h. Obudził go dopiero ciężki dzwon

wypadek BMW M3

BMW M3, dresowa bluza i rap wydobywający się z głośników zwiastują zazwyczaj jedno – problemy. Nie inaczej było w tym przypadku.

Założył kontrę, ale coś nie zagrało

W historii muzyki powstało niewątpliwie wiele utworów, przy których fajnie się zapierdziela. Jednak zawsze należy pamiętać o tym, że droga nie jest naszą własnością i zbyt głośne słuchanie ulubionej muzy nie powinno wywoływać u nas odruchu wciskania gazu do dechy. Zwłaszcza, kiedy dysponujemy mocarnym M3. Przekonał się o tym pewien koleżka, który stracił kontrolę nad swoim samochodem przy prędkości ponad 200 km/h.

KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH

Kierowca miał po prostu wagon szczęścia, ponieważ kiedy był już tylko pasażerem i nie miał żadnego wpływu na to jak zachowa się samochód, dosłownie uciekł śmierci spod kosy. Mało brakowało, a ten narwaniec uderzyłby (będąc już w niekontrolowanym poślizgu) w jadący prawym pasem samochód. Fart to w tym przypadku mało powiedziane. Chłopie – na kolanach do Częstochowy.