WRC Motorsport&Beyond

Cyrk na rondzie z udziałem pijanego kierowcy. Nie trafił w żaden zjazd, potem było jeszcze gorzej [WIDEO]

Pijany kierowca

Polskie prawo bardzo surowo karze pijanych kierowców. Czekają ich punkty karne, wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet więzienie. Niestety niektórzy nic sobie z tego nie robią i wsiadają po kilku głębszych za kierownicę, jak gdyby nigdy nic.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w centrum Wyszkowa, na rondzie przy kościele św. Wojciecha. Po godzinie 23 policja dostała zgłoszenie, że na rondzie dzieją się dziwne rzeczy. Teraz oglądając materiał z miejskiego monitoringu możemy tylko przyznać, że „dziwne” to w tym przypadku bardzo delikatne określenie. To co wyrabiał tam pewien kierowca, po prostu nie mieści się w głowie.

KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN

Mężczyzna prowadzący forda najpierw wjechał na wysepkę, ledwo unikając zderzenia z ciężarówką, a potem uderzył w tył bmw. Na sam koniec z ronda zjechał pasem zieleni, wprost na teren budowy u zbiegu ulic Kościuszki i Sowińskiego. Po drodze skosił znaki drogowe, staranował ogrodzenie i uderzył w billboard.

Najprawdopodobniej był już bardzo zdesperowany, żeby opuścić skrzyżowanie, ale nie trafił w żaden zjazd. Nie może to w sumie dziwić, 64-latek wydmuchał podczas badania alkomatem prawie 3 promile.