3 tygodnie temu lider Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Mikołaj Marczyk miał okazję testować najnowszą ewolucję rajdowej Skody Fabia R5 Evo. Świeżo homologowana konstrukcja z Mladej Boleslavi dostarczyła mu bardzo pozytywnych odczuć.
Samochód ma już za sobą 2 występy, oba zwycięskie. W debiucie konstrukcji Jan Kopecky i Pavel Dresler zwyciężyli Rallye Český Krumlov. Podczas pierwszego występu w Rajdowych Mistrzostwach Świata w Rally de Portugal Skoda Motorsport popisała się dubletem w WRC 2 Pro i klasie RC2 (wygrał Kalle Rovanpera przed Janem Kopeckim). W ten weekend oba auta zobaczymy w kolejnej rundzie WRC, Rajdzie Sardynii.
Miko Marczyk mógł na własnej skórze przekonać się o potencjale Fabii R5 Evo. Uwadze łodzianina nie umknęły istotne czynniki, które czynią ten samochód jeszcze lepszym od poprzedniego (uważanego i tak za najlepsze R5 – przyp. red.).
Mikołaj Marczyk: Najnowsza Fabia ma przeprojektowaną klatkę bezpieczeństwa zgodnie z najnowszymi wytycznymi. Nadwozie jest jeszcze bezpieczniejsze i sztywniejsze. Najważniejsze zmiany, które mają wpływ na osiągi, to zwiększony skok zawieszenia, a także większa moc i podniesiony moment obrotowy silnika.
Skok zawieszenia przyczynia się przede wszystkim do wzrostu prędkości na nawierzchni szutrowej. Dzięki niemu rajdówka może bardziej wydajnie tłumić nierówności, osiągać wyższe prędkości i dalej latać na hopach. Pedały gazu i hamulca, dźwignie skrzyni biegów i hamulca ręcznego chodzą trochę delikatniej, co daje wrażenie bliższe jazdy w symulatorze. W najnowszej odmianie mam przed sobą bardziej rozbudowany wyświetlacz, do którego trzeba się przyzwyczaić.
W oczekiwaniu na oes
Testy odbyły się na Autodromie Sosnová, choć 23-latek najbardziej chciałby sprawdzić samochód w warunkach najbardziej zbliżonych do rajdu. – Czuć postęp i po raz kolejny większą szybkość, ale prawdziwy potencjał auta odkrywa się dopiero na odcinku specjalnym, na którym wszystkie wprowadzone ulepszenia przyniosą właściwy efekt – wyjaśnia Marczyk.
Na prawy z gwiazdą WRC
Prezentację granic możliwości pojazdu dokonał fabryczny kierowca Skody, Kalle Rovanpera. 18-letni Fin, który typowany jest na przyszłego mistrza świata, wywarł na zwycięzcy 3 rund RSMP duże wrażenie. – Było to wyjątkowe przeżycie, ponieważ jego wyczucie zarówno w wąskich, technicznych partiach, jak i szybkich było na wybitnym poziomie – zauważa Miko. – To pierwszy kierowca, z którym jechałem, łączący w taki sposób precyzję z dynamiką jazdy.
Mikołaj Marczyk nie ukrywa, że jak najszybciej chciałby przesiąść się do najnowszej specyfikacji Skody Fabia R5 Evo. – Myślę, że będzie to możliwe jeszcze nawet w tym roku – zapowiada kierowca z Łodzi, który musi oczekiwać aż egzemplarz trafi do obsługującej go ekipy Kresta Racing.