WRC Motorsport&Beyond

Zobaczył swój mokry sen z Porsche i przyspieszył jak huragan Wilma. Miotane podmuchem Koenigsegg’a auta, ledwo trzymały się asfaltu

Niemieckie autostrady to drogi marzeń dla wszystkich wariatów w superszybkich samochodach. Można tam spotkać wyjątkowe rarytasy, jak Porsche 918 Spyder. Nic dziwnego, że właściciel Koenigsegg’a Agera R totalnie zgłupiał i postanowił dobrać mu się do tyłka.

Spotkanie obu wyjątkowo porąbanych i mocnych samochodów było szokiem dla reszty kierowców. Dziwne, że czerwone Renault miotane podmuchem mijającego Koenigsegg’a nie oderwało się od asfaltu.

Kierowca Koenigsegg’a zawsze marzył by spuścić mu łomot

Na autostradzie między Bremą a Hamburgiem, doszło do niecodziennego spotkania. Nic dziwnego, że kierowca Koenigsegga Agera R, nie omieszkał wykorzystać  okazji , jaką jest odcinek  bez limitu prędkości.

Ten naładowany testosteronem model ma silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem.  Agera R osiąga moc 1140 KM przy 7100 obr./min i 1200 Nm  momentu obrotowego przy 4100 obr / min. Przyspieszenie do setki trwa 2,9 sekundy a 0-200 km/h -12,7 sekundy.

Technologia Flex Fuel Sensor firmy Koenigsegg umożliwia ECU reagowanie na różne jakości paliwa i zawartość alkoholu poprzez redukcję poziomów mocy w celu ochrony silnika. W przypadku standardowych paliw o niskiej liczbie oktanowej, moc jest zmniejszona do 960 KM. Prędkośc maksymalna z jaką może pędzić ten wściekły samochód to aż 410 km/h.

YouTube

Czy Porsche 918 Spyder mogło być tu rywalem?

Centralnie umieszczony silnik benzynowy V8 w Porsche 918 Spyder o pojemności 4.6 litra, dysponuje mocą 608 KM. Łącznie wersja produkcyjna uwzględniając silniki elektryczne, generuje moc 887 KM. Pomimo iż jest to hipersamochód, to silnik spala w trybie ekologicznym zaledwie 3 litry na 100 km. We wrześniu 2012 roku, auto pokonało Północną Pętlę toru Nürburgring w czasie 6 minut i 57 sekund. Spring do setki trwa jedyne 2,5 sekundy, zaś od 0-200 km/h – 7,2 sekundy. Prędkość maksymalna 350 km/h

To tłumaczy finał tego pojedynku, co nie znaczy, że oglądając nagranie z pokładu Koenigsegg’a warto założyć stopery. Nie dość, że ryk silnika zagłusza myśli, to jeszcze wrzeszczący pasażer kompletnie rujnuje efekt wow. W rezultacie nie jest pewne czy gdyby był kierowcą, to by się nie rozbili. Poza tym, mistrzów prostej jest wielu, lecz nie każdy daje radę w zakrętach.