Niesamowita kolekcja samochodów została wystawiona na sprzedaż. Przyznam, że gdy ją oglądam ogarnia mnie chęć wykorzystania maseczki noszonej na co dzień, w innym celu niż ochrona przed wirusami.
Właścicielem tych cudownych samochodów jest Najeeb Khan, były dyrektor generalny Interlogic Outsourcing. Kolekcja od zawsze wzbudzała zazdrość pasjonatów. To ponad 240 pojazdów, od nowoczesnych supersamochodów i klasycznych samochodów sportowych, po nieznane rzadkości. W tym zacnym gronie jest Ford GT Heritage Edition z 2006 roku, który należał wcześniej do Wayne’a Gretzky’ego.
Raz na wozie, raz pod wozem
W zeszłym roku właściciela oskarżono o oszustwo. Ogłosił upadłość, a teraz spłaca długi, które szacuje się na 100 milionów dolarów. W rezultacie pod młotek poszło to co najcenniejsze – samochody.
Kolekcja samochodów oskarżonego o oszustwa Khana, została sprzedana przez RM Sotheby’s podczas aukcji upadłościowej w zeszłym miesiącu. Oczekiwano, że kolekcja ma kosztować od 35 do 40 milionów dolarów, ale całkowita sprzedaż przekroczyła oczekiwania i wyniosła ponad 44 miliony dolarów.
Tysiące oferentów z 53 krajów
Ponad osiem samochodów w kolekcji, sprzedano za ponad 1 milion dolarów.
Jednym z jest niezwykle rzadkie Ferrari 225 S Berlinetta z 1952 roku firmy Vignale. Sprzedano je za 2 810 000 dolarów. Piąty z 21 zbudowanych egzemplarzy, 225 S Berlinetta zajął drugie miejsce na 12-godzinnym wyścigu w Casablance w 1952 r., czwarte na Grand Prix Monako w 1952 r. I dziesiąte na Mille Miglia w 1952 r.
Kolejnym rarytasem jest Cooper-Jaguar T38 Mk II z 1955 r. Sprzedany za 1 765 000 dolarów. Cooper-Jaguar, jeden z zaledwie trzech na świecie, odniósł liczne zwycięstwa w Goodwood i Silverstone.
Sprzedano również jednego z 15 Fiatów 8V Supersonic z 1953 roku produkcji Ghia i wyścigowego Jaguara XKSS z 1957 roku. Kosztował 1,9 miliona dolarów.
Niewątpliwą atrakcją był Mercedes-Benz 300 SL Gullwing z 1955 roku i pięknie odrestaurowany Lamborghini Miura P400 S z 1969.
Jeden z 62 amerykańskich samochodów Toyota 2000GT z kierownicą po lewej stronie z 1967 roku, również nie miał problemów ze znalezieniem nabywcy.
Problemem byłego właściciela jest natomiast fakt, że do uzbierania całej kwoty ciągle daleka droga.