Kierowcy BMW i Audi nie darzą się zbytnią sympatią. Gdy tylko nadarzy się okazja, nie omieszkają prezentacji poziomu testosteronu a czasami jedynie swoich kompleksów.
Popisy umiejętności za kierownicą, przypominające walki kogutów są na porządku dziennym a wyścigi od świateł do świateł to stały element programu. To nagranie jednak zaskakuje, bo kierowca bawarki chciał skraść show Audi R8, w bardzo niekonwencjonalny sposób.
Kierowca BMW i nieudany zwrot w akcji
Nagranie z videorejestratora powstało najpewniej podczas jakiejś imprezy motoryzacyjnej. Na pierwszym planie pojawia się białe Audi R8, które przykuwa uwagę od pierwszych sekund filmu. Samochody poruszają się wolno i mają włączone światła awaryjne.
KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ
Parada przesuwa się powoli ulicą, gdy nagle w kadrze pojawia się BMW, które jedzie tyłem. Domyślamy się, że miało to na celu skutecznie odwrócić uwagę od samochodów jadących na czele. Akcja poniekąd zakończyła się sukcesem.
Kierowca BMW stał się bohaterem filmu, który chętnie wykorzysta ubezpieczyciel, żeby wystawić mu rachunek za skasowanie Opla.