Prawie pół roku po oficjalnej premierze, najmniejszego i najtańszego elektryka od Mercedesa, poddano testowi łosia. Na kanał YouTube Km77, zaraz po testach 20-letniego Citroena Xantii, zawitał Mercedes-Benz EQA 2021. Hiszpańscy dziennikarze, próbowali ominąć elektrykiem, wyimaginowaną przeszkodę na środku drogi, a następnie powrócić na początkowy pas z prędkością 76 km/h.
Mercedes-Benz EQA, zrobił to gorzej niż 20-letnia Xantia bez elektroniki
Test łosia, przy prędkości 76 km/h, zakończył się uderzeniem w stożek. W związku z tym, hiszpańscy Youtuberzy, musieli powtórzyć manewr wymijania. Zauważyli, że samochód nie czuje się zbyt zwrotny, pomimo, że program stabilności działa sprawnie.
Testerzy z Km77, uznali, że samochód jest zbyt ciężki, a układ kierowniczy powolny, co skutkuje tym, że pojawia się podsterowność i samochód leci w stożki. W rzeczywistości zespół obniżył prędkość wejściową do 74 km/h, aby pokonać trasę.
Ostatecznie wynik testu łosia, plasuje elektrycznego Mercedesa EQA, w tej samej grupie, co Mercedes-Benz Klasy S z 2021 r. i nowy elektryczny Fiat 500e. Internauci w komentarzach pod filmem, który znajdziesz poniżej, nie kryją rozczarowania. Nic dziwnego, skoro niedawno oglądali, jak z testem łosia, poradziła sobie 20-letnia Xantia, która kosztuje dużo mniej.
Pocieszeniem niech będzie tutaj fakt, że Volkswagen Golf Mk8, osiągnął w teście prędkość 69 km/h. To o 8 km/h mniej, niż minimalna wymagana prędkość wejściowa. Nawet jego premium rodzeństwo od Audi, nowe A3 Sportback, zdało test łosia, z prędkością 72 km/h.
Na szczycie listy, znajdują się Ford Focus i Tesla Model 3 nowej generacji, oba z testową prędkością 83 km/h, trzecie miejsce należy do Kia Stinger, która zamyka podium z prędkością 82 km/h.