Kierowca szarego Opla potraktował termin „drive-thru” trochę zbyt dosłownie i wleciał na Drwala do McDonald’s.
Wypadek miał miejsce obok filii sieci fast foodów w Snowhill (West Yorkshire) w niedzielny wieczór.
Stracił kontrolę nad samochodem gdy wyjeżdżał z ronda
Gdy człowiek spieszy to się diabeł cieszy, kierowca nie był w stanie zatrzymać swojego wozu.
Rozpędzone auto trafiło na krawężnik, przejechało przez krzaki i rampę, wszystkimi czterema kołami oderwało się od ziemi, po czym zaliczyło lądowanie na niebieskim Volkswagenie.
McDonald’s apeluje – to nie jest sposób aby dostać się bez kolejki
Kierowca Volkswagena składając zamówienie, nie przewidział takiego obrotu sprawy. Jego samochód ma zgniecioną maskę i zniszczone drzwi.
Żaden z kierowców nie miał żadnych poważnych obrażeń. Jedynym problemem było wydostanie Opla ze stanu nieważkości i uwolnienie drugiego samochodu.
Prawdopodobnie kierowca Opla, źle odczytał termin „drive-thru” który oznacza jechać, a nie latać. Miejmy nadzieję, że po raz pierwszy i ostatni „wpadł” do Mac’a stylem na kanapkę.