W Polsce trwa sezon na szczepienia przeciwko COVID-19. Wielu Polaków mogło to zrobić przed majówką, tak jak kierowca Fiata Pandy, który miał wyznaczony termin na czwartek. W związku z tym wsiadł w samochód i ruszył w podróż do punktu szczepień. Niestety na miejsce nie dotarł.
Kierowca jechał po sporym znieczuleniu
Policjanci z Pyrzowic otrzymali w czwartek zgłoszenie o leżącym w rowie pojeździe. Zdarzenie miało miejsce w gminie Ożarowice. Funkcjonariusze zastali na miejscu Fiata Pandę, który wylądował na dachu w przydrożnym rowie. Jak się okazało, 56-latek tak spieszył się na szczepienie przeciwko COVID-19, że nie wyrobił na zakręcie.
Na szczęście mężczyzna wyszedł z wypadku bez szwanku. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że są wyraźne przeciwskazania przeciwko szczepieniu. Jak sprawdzili policjanci, mieszkaniec powiatu tarnogórskiego, dziabnął na odwagę przed zabiegiem.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca jest na niezłej bombie. Ponad 3 promile alkoholu w organizmie, tłumaczą fakt lądowania w rowie.
W związku z domowym odkażaniem przed planowanym zabiegiem, mężczyzna stracił prawo jazdy, a w perspektywie czeka go wysoka grzywna i nawet 2 lata odsiadki w więzieniu.