WRC Motorsport&Beyond

Kierowca BMW w pół sekundy, zszedł z 280 do pełnych spodni

Kierowca BMW M4, które „leciało”  z prędkością ponad 270 km/h, prawie padł ofiarą bardzo gwałtownego zderzenia z Mazdą.

W Niemczech na niektórych odcinkach autostrady, nadal można poruszać się z „nieograniczoną” prędkością. Naturalnie, wielu daje sobie radę z udźwignięciem emocji za kierownicą.

Zaczął wyprzedzać, nie zdając sobie sprawy z nadciągającego problemu

Na filmie nakręconym przez kierowcę BMW M4, które dysponuje silnikiem rozwijającym moc 450 KM, nie dzieje się w zasadzie nic wyjątkowego. Wszystko zmienia się w 50 sekundzie filmu, kiedy nawet oglądającemu film skacze ciśnienie.

Kierowca Mazdy, zmieniając pasy, zapewne nie miał jeszcze pojęcia o istnieniu BMW. Gdy zmieniał pas ze środkowego na lewy, można domniemywać, że mógł już zobaczyć na horyzoncie małą przemieszczającą się kropkę. Czy spojrzał kilka razy we wsteczne lusterko, czy tylko raz, tego się nie dowiemy.

YouTube

Kierowca BMW  nie zdążył nawet spanikować

Jak pisze autor filmu, moment w którym Mazda wyjeżdża przed jego rozpędzony samochód, był tym w którym pomyślał, że zderzenie jest nieuniknione. Nie przyznaje się, że spanikował ale wszyscy wiemy, że miał pełne portki.

Gdyby tak miały wyglądać testy samochodów przed zakupem, to film stanowi udaną reklamę modelu i układu hamulcowego.

YouTube

Film opublikowano ku przestrodze. To o czym należy pamiętać, korzystając z dobrodziejstw dróg bez limitów prędkości, to fakt, że spotykamy na niej inne samochody. Te niekoniecznie chcą bić limity prędkości,  jakie zaoferował im producent.

Kierowca BMW nie przewidział, że czas reakcji na zbliżający się pocisk jest ograniczony. Kierowca Mazdy, zaś nie miał pojęcia jak ważne jest boczne i wsteczne lusterko.