Porsche i Audi to siostrzane marki Grupy Volkswagen. W zmaganiach sportowych na torach wyścigowych, często dochodziło do sytuacji gdy mniej prestiżowa marka Audi, sięgała po podium wcześniej zarezerwowane dla Porsche. W codziennych sytuacjach na drodze, zdarzają się momenty gdy historia ta lubi się powtarzać. Zwłaszcza gdy kierowcy sportowych samochodów trafią na rodzinne kombi z czterema pierścieniami w herbie.
Zarozumialec w Porsche myślał, że mu pójdzie gładko i strasznie się zdziwił
Ten film to klasyka gatunku i piękny przykład tego, jaka jest różnica pomiędzy samochodem kupionym a zbudowanym. Porsche 911 to już kultowy model w stajni producenta, w związku z czym trudno się dziwić, że jego właściciel czuł się jak król autostrady. Wygląd rodzinnego Audi RS4 B5 nie wzbudził nim szacunku, bo kompletnie nie wygląda jak sportowy wózek.
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Chwilę po wjeździe na autostradę słychać jak na nagraniu kierowca Porsche zapowiada, że „dziś mu da nauczkę”. Kilka sekund później z przerażeniem stwierdza, że rodzinne kombi właśnie go wyprzedza. Sądząc po reakcjach, kompletnie nie ma pojęcia z jakim samochodem ma do czynienia. Żywiołowa reakcja na kolejne baty, to miód na oczy internautów, którzy nie przestają zaśmiewać się w komentarzach pod nagraniem.
W tym przypadku kierowca Porsche zadarł z niewłaściwym samochodem. Audi RS4 B5 to prawdziwy sleeper, który władał mocą 600 koni mechanicznych. Nie dość, że szybko dowiózł zakupy i rodzinę do domu, to jeszcze po drodze spuścił manto gwiazdorowi.