WRC Motorsport&Beyond

Audi miało prawie setkę na blacie, gdy wpadło prosto na suszarkę. Jak się okazało, podchmielony tatuś miał ku temu ważny powód

Policjanci drogówki,  podczas prowadzonych kontrolnych pomiarów prędkości, trafili niezłego gagatka w Audi.  Jak się okazało, troskliwy ojciec pędził na prawie setką. Powód pośpiechu to całkiem ciekawa historia.

W piątek, 19 marca 2021 roku policjanci łódzkiej drogówki pełnili służbę na terenie Kamieńska. Podczas kontroli stosowania przez kierowców ograniczeń prędkości, namierzyli kierowcę Audi.

Pędzili  Audi na egzamin syna, który wcześniej dwukrotnie stracił prawo jazdy

Przed godziną 9 rano policjanci wykonali pomiar prędkości Audi. W terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje limit prędkości samochód poruszał się z prędkością 96 km/h.

Przyczyną był pośpiech na egzamin na prawo jazdy. 48 – letni kierowca Audi musiał szybko zawieźć syna na egzamin na prawo jazdy.  Jak się okazało obaj panowie to niezłe gagatki.

Jak się okazało 22 – letni syn kierowcy Audi, już dwukrotnie stracił prawo jazdy. Zarówno ojciec taki syn, lubią męczyć pedał gazu. Ponadto junior  za trzecim razem spowodował kolizję drogową i tym samym  przekroczył dopuszczalną ilość punktów karnych.

Policja

Ojciec z synem następnym razem pojadą autobusem

To nie koniec tej barwnej historii, bowiem funkcjonariusze podczas rozmowy wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Kontrola wykazała, że podejrzenia były słuszne, bo alkomat wskazał  0,6 promila alkoholu w organizmie.

W związku z powyższym policjanci  zatrzymali prawo jazdy kierowcy Audi. W efekcie jazdy w pośpiechu i na  podwójnym gazie, zarówno ojciec jak i syn na następny egzamin pojadą autobusem.

Policjanci  skonfiskowali troskliwemu tacie prawo jazdy i skierowali sprawę do sądu. Za nieodpowiedzialną jazdę, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami.