WRC Motorsport&Beyond

Meeke dla Colina

Po raz pierwszy od Rajdu Safari w 2002 roku brytyjski kierowca stanął na najwyższym stopniu podium. Kris Meeke odniósł pierwsze zwycięstwo w Rajdowych Mistrzostwach Świata w karierze.

fot. rally-base.com

– Co mogę powiedzieć? To była długa droga… Człowieka, który zrobił najwięcej nie ma tu. Ta wygrana jest dla Colina McRae – mówił wyraźnie wzruszony kierowca Citroena, który na Power Stage’u zajął dopiero 5. miejsce, lecz wypracowana przez cały weekend przewaga wystarczyła by pokonać Madsa Ostberga. Norweg ostatecznie stracił do swojego kolegi 18,1 sekundy. – To był naprawdę ciężki weekend. Pracowaliśmy bardzo ciężko, a ja nie czułem się za dobrze – podkreślał Ostberg, który w Argentynie walczył również z chorobą. Podium uzupełnił Elfyn Evans, dla którego był to życiowy wynik. Walijczyk pokonał ostatni oes wolniej od zwycięzca o ponad minutę, jednak udało się obronić 3. pozycję. Pomógł mu w tym Thierry Neuville, który podobnie jak Andreas Mikkelsen urwał w efektowny sposób koło. Belg i Norweg odpadli w tym samym miejscu. Jedynym kierowcą, który zszedł z czasem przejazdu poniżej 13 minut był Sebastien Ogier, który tradycyjnie wygrał Power Stage. Francuz pomimo ponad 35 minut straty do lider zdołał finiszować w pierwszej dziesiątce.

Weekend okazał się jednak bardzo pechowy dla Volkswagena, który po raz pierwszy od Rajdu Niemiec w 2013 roku nie miał żadnego reprezentanta na podium. Najdłużej trzymał się Jari-Matii Latvala, który skapitulował po problemach technicznych na przedostatnim oesie.

W WRC 2 zwyciężył Abdulaziz Al-Kuwari.