WRC Motorsport&Beyond

Łukjaniuk deklasuje na Cyprze

Aleksiej Łukjaniuk/Aleksiej Arnautow wygrali dwa wieczorne odcinki specjalne i pewnie prowadzą w Rajdzie Cypru – dziesiątej rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy. Rosyjski duet ma już 28,3 sekundy przewagi nad Nikołajem Griazinem/Jarosławem Fedorowem i 30,1 sekundy nad Marijanem Griebelem/Pirminem Winklhoferem.

Aleksiej nie pozostawia żadnych złudzeń swoim rywalom i od początku pokazuje nieprawdopodobne tempo. Na OS1 pokonał Griebela o cztery sekundy, ale na drugim oesie był lepszy od Griazina już o ponad 17 sekund.  Rosjanin pojechał tak szybko mimo tego, że przestrzelił zakręt i delikatnie uszkodził przód swojej Fiesty. Drobne problemy miał także Marijan, który nie dohamował do nawrotu, a na dodatek silnik mu zgasł. Jak sam mówił – stracił na tym w granicach 15. sekund.

– Mamy uszkodzony przód samochodu. To był ślepy zakręt za szczytem, nie widzieliśmy gdzie jesteśmy, bo było kompletnie ciemno. Tempo jest w porządku, samochód dobrze działa – powiedział Łukjaniuk.

Na czwartym miejscu znajdują się faworyci gospodarzy Christos Demosthenous/Pambos Laos, ale tracą już niespełna minutę do Rosjanina. Za nimi są Ralfs Sirmacis/Arturs Simins, którzy nie czuli się zbyt pewnie na nocnych odcinkach i jechali bardzo wolno, by nie popełnić błędu. Szóstą pozycję zajmują Lambros Athanassoulas/Christos Kouzionis, borykający się z problemami z hamulcami. Grecki kierowca sygnalizował, że pedał jest zbyt miękki, co bardzo utrudnia mu pracę.

– Nie mogę znaleźć swojego rytmu na tych nocnych próbach. Jedziemy bardzo wolno, jutro spróbujemy się poprawić – stwierdził Sirmacis.

Odpowiednio na siódmej i ósmej lokatę lokacie są dwa cypryjskie załogi – „Chips junior”/Antonis Chrystosomou oraz Costas Zenonos/Phanos Christofi. Dopiero dziewiąte miejsce zajmują David Botka/Peter Szeles. Węgrzy narzekali na trudne warunki na trasie, ale nie popełniali większych błędów, jednak otrzymali minutę kary za zbyt wczesny przyjazd na punkt kontrolny przed OS2. Dziesiątkę zamyka załoga z Libanu Rodolphe Asmar/Joseph Matar.

– Te odcinki są wyjątkowo trudne – mówił Botka.

Załogi wrócą do rywalizacji jutro o godzinie 6:51, kiedy wystartuje OS3 ENEOS Tseri.