Elektryczne rajdówki coraz śmielej pojawiają się na odcinkach specjalnych i po debiucie pucharu elektrycznej Corsy przyszedł czas na auto najwyższej klasy w krajowych mistrzostwach.
Podczas Rallye Weiz na trasach pojawiła się elektryczna Skoda Kreisel RE-X1. Jest to przebudowany model Fabii Rally2 Evo. Samochód został jednak wyposażony w elektryczny układ napędowy Kreisela, który wytwarza moc rzędu 348 KM. Moment obrotowy szacowany jest na 600 Nm. Są to liczby zdecydowanie lepsze on benzynowej rajdówki, ale baterie sprawiają jednak, że waga auta również poszła w górę. Za opracowanie samochodu odpowiadają Kreisel Electric i Baumschlager Rallye & Racing
Po pierwszym dniu rundy mistrzostw Austrii Raimund Baumschlager, który prowadzi auto znajduje się na szóstym miejscu. Do liderującego Simona Wagnera w benzynowej wersji rajdówki traci ponad 80 sekund. Zawodnicy mieli do przejechania sześć odcinków specjalnych o łącznej długości 71,42 km. Baumschalger rozpoczął rywalizację od piątego rezultatu, a następnie był czwarty i ponownie piąty. Pierwszą pętlę zakończył na piątej lokacie. Na drugiej pętli był szósty, siódmy i piąty, co oznaczało spadek na szóste miejsce. Jeden z najbardziej utytułowanych kierowców w Austrii do podium traci jednak jedynie 4,6 sekundy.
Nie walcz z elektrykiem
Na walkę z elektryczną konstrukcją zdecydował się również Kris Rosenberger, ale z pewnością nie zaliczy startu do udanych. Austriak za kierownicą Skody Fabii R5 już na pierwszym oesie przestrzelił jedno z hamowań. Na jego nieszczęście na zakręcie zabrakło bariery energochłonnej i auto spadło w kilkunastometrową przepaść. Załodze na szczęście nic się nie stało.
Rosenberger ma w swoim rajdowym CV 181 startów. Był mistrzem Austrii w 1997 roku. W 2014 i 2017 wywalczył tytuł mistrza swojego kraju w rajdach historycznych. Startował w 26 rundach mistrzostw świata. Najlepszy wynik uzyskał na trasach Rajdu Safari 1998. Za kierownicą Volkswagena Golfa Kit Car był ósmy. W mistrzostwach Europy startował 24 razy i może pochwalić się jednym triumfem i czterema miejscami na podium. W 1997 roku za kierownicą Toyoty Celicy GT-Four był najlepszy w słoweńskim Rally Saturnus Hella. Impreza miała wówczas współczynnik trudności 5. Najważniejsze imprezy mogły pochwalić się „dwudziestką”.