WRC Motorsport&Beyond

Skodą 130 na Rajd Dakar? Dlaczego nie! Czesi stają przed wyzwaniem [VIDEO]

Stworzenie w tym roku klasyfikacji Dakar Classic dało wielu zawodnikom okazję do poznania smaku kultowej imprezy w historycznych pojazdach. O ile starty Mitsubishi Pajero, czy nawet Porsche, które przed laty startowało w Rajdzie Dakar nie budzą tak wielkiego zainteresowania, o tyle występ czeskiego duetu w Skodzie 130 wzbudza wręcz fascynację.

Czym jest Dakar Classic?

Nowoutworzona klasa jest przeznaczona dla wszystkich pojazdów, które startowały w Dakarze w latach 80. i 90 oraz historycznych maszyn. Pojazdy te nie mają już szans na walkę z nowymi konstrukcjami, ale wciąż mają wiele do powiedzenia i są gotowe powrócić do rywalizacji. W tym roku zmierzą się z saudyjskimi pustyniami.

Chcąc zapewnić jak największy poziom bezpieczeństwa klasyczne pojazdy nie będą walczyć o każdą sekundę. Na poszczególnych partiach etapów zostaną ustalone czasy przejazdu. Będzie przypominać to nieco rajdy na regularność.

Skodą na Dakar? Dlaczego nie!

Na szalony pomysł wpadli Ondrej Klymciw i Petr Vlcek. Czesi mogą pochwalić się sukcesami na dakarowych trasach ciężarowej Tatry, ale wspomniany duet nie chciał iść na łatwiznę. Postawili na dobrze znaną również z polskich dróg Skodę 130.

Klymciw startował już na Rajdzie Dakar na motocyklu, ale zrobił sobie trzyletnią przerwę. W 2017 roku był jedenasty. – Często powtarzałem, że albo kochasz, albo nienawidzisz Dakaru. Nie będę już jeździł na motocyklu, ale jestem zawodnikiem z krwi i kości.

Skoda 130 była produkowana w latach 1984-1988. Za przygotowanie auta na Dakar odpowiedzialny był były szef fabrycznego zespołu Skoda Motorsport: Jiri Kotek. Auto zbudowano zgodnie ze specyfikacją grupy B, ale by zwiększyć bezpieczeństwo wykorzystano nowoczesne materiały. Co ciekawe jest to debiut czeskiej marki na Rajdzie Dakar.

Powrót do korzeni

Załogi klasy Dakar Classic nie będą przejeżdżać dokładnie tej samej trasy, co cała reszta stawki. By nie poddawać sprzętu niewiarygodnym obciążeniom, każdego dnia zawodnicy zmierzą się z etapem liczącym 200-300 kilometrów. Organizatorzy zadbali o to, by trudności na trasie nie były zbyt wygórowane. Zaplanowano m.in. niewiele przejazdów po wydmach.

Historyczna rywalizacja da również zawodnikom namiastkę afrykańskich edycji imprezy. Podczas maratońskiego etapu biwak kategorii Dakar Classic zostanie zlokalizowany na odludziu, by przypomnieć sobie jak wyglądały wówczas spartańskie warunki i krajobrazy rozświetlone płomieniami ognisk.